Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Projektowanie ogrodów » W zgodzie z lasem

W zgodzie z lasem

Ulina 13:47, 15 sie 2025


Dołączył: 28 sty 2024
Posty: 654
Eupraksja napisał(a)
I jeszcze mała fotorelacja z tego, co już rośnie w naszym lesie

Jaśminowiec Belle Etoile - pięknie pachnie, delikatnie a jednocześnie wyraźnie


Kalina Watanabe - z kwiatami, które wyglądają jak małe białe motyle (na zdjęciu widzę że nie bardzo widać jej urodę, mój telefon słabo sobie radzi z bielą)


Bohaterem tego zdjęcia jest polski storczyk: kruszczyk szerokolistny - on akurat rósł tu sam jeszcze wcześniej, rabata powstaje wokół niego. W ubiegłym roku mszyce popodgryzały pączki, w tym mam nadzieję zobaczyć kwiaty!


I na koniec najbardziej jak dotąd ukwiecone miejsce w naszym ogrodzie - taras jest od południa i widzę jak ogromna jest różnica we wzroście nawet tych samych roślin kupionych jednocześnie i posadzonych tu na słońcu i w wyłącznie żyznym podłożu, a w gruncie. Te gruntowe czasem są jedynie spóźnione, ale część również słabiej rośnie, no a zwłaszcza słabiej kwitnie


I to na razie tyle


Chciałam też zapytać czy las masz tylko liściasty?bo wtedy wprowadziłabym do ogrodu zimozielone iglaste i niezbyt wysokie akcenty, żeby przełamać charakter.
Super źe kaliny chcą rosnąć, fajnie kwitną Charles Lemont warto blisko posadzić żeby wiosną z domu oglądać jej wczesne kwitnienie.
Zimę warto wykorzystywać na planowanie nasadzeń, nawet zakupy internetowe, a teraz działaj na wielu frontach póki czas i sezon sprzyja żeby było gdzie sadzić i żeby się nic nie zmarnowało
____________________
Ulina Ożankowy ogród
Eupraksja 15:47, 16 sie 2025

Dołączył: 09 kwi 2025
Posty: 225
Ulina napisał(a)


Chciałam też zapytać czy las masz tylko liściasty?bo wtedy wprowadziłabym do ogrodu zimozielone iglaste i niezbyt wysokie akcenty, żeby przełamać charakter.
Super źe kaliny chcą rosnąć, fajnie kwitną Charles Lemont warto blisko posadzić żeby wiosną z domu oglądać jej wczesne kwitnienie.
Zimę warto wykorzystywać na planowanie nasadzeń, nawet zakupy internetowe, a teraz działaj na wielu frontach póki czas i sezon sprzyja żeby było gdzie sadzić i żeby się nic nie zmarnowało


Ulina dziękuję za wizytę i Twoje wskazówki Las zasadniczo sosnowy (stare drzewa), obecnie coraz bardziej dominowany przez te dęby... Ale korony sosen są hen heeen wysoko, także właśnie tego środkowego piętra brakuje i to będziemy chcieli uzupełnić. Kaliny uwielbiam i w dodatku niektóre przynajmniej pachną! I są takie różnorodne, bardzo się na nie nastawiam. Tej Charles Lemont jeszcze nie znam, poszukam sobie, dzięki

Kompost już prawie cały rozplantowany I chyba będziemy zamawiać wiosną kolejną partię, bo już widzę, jakiego kopa dostały nawet takie bidoki roślinne, które prawie zamierały. I to mimo suszy!

Mrówek u nas mnóstwo jest wszędzie i teraz tak myślę, że w sumie w tym roku jeszcze więcej, a kleszczy mniej faktycznie, chociaż też zrobiliśmy duże prześwietlenia i wykaszamy trochę najwyższe trawy, więc to chyba wszystko działa razem po trochu.

Fajny pomysł z liściowymi granicami części uporządkowanej od bardziej dzikiej, zwłaszcza że syneczkowi chciałabym w jakiś naoczny sposób też móc pokazać, gdzie może buszować do woli, a gdzie jednak tylko w naszej obecności.

Raz jeszcze dziękuję za tyle cennych rad!
____________________
Ewa W zgodzie z lasem na obrzeżach Kampinosu
Eupraksja 15:53, 16 sie 2025

Dołączył: 09 kwi 2025
Posty: 225
Łucjo, Agnieszko, Anula, Izo, Kasiu, Marysiu - bardzo się cieszę, że mogłam Was poznać na żywo! Od razu inaczej się teraz czyta forum I takie mam poczucie niedosytu po naszym spotkaniu, ledwie zdążyłyśmy chwilę porozmawiać i już czas było się rozjeżdżać, bardzo mam nadzieję że to nie był ostatni raz A gdybyście były w naszych okolicach, zapraszamy również, jeszcze nie bardzo jest co oglądać, ale spotkać się zawsze!

Informacje o jałowcach przekazane, na szczęście te blisko domu są całkiem ładne, nie były też tak zarośnięte wcześniej A te dalsze... no cóż, już też nie mam złudzeń, będę planować tamte zakątki już bez nich
____________________
Ewa W zgodzie z lasem na obrzeżach Kampinosu
Mary 21:51, 16 sie 2025


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3780
Odnośnie dębów.

Ja kompostuję liście dębu. Zajmuje to dwie zimy. Wykorzystuję te liście do kwaśnolubnych roślin.

Żołędzi zbieram z rabat i oddaję na odpady zielone. Mnóstwo z tym roboty. Niestety nie mam pomysłu jak je kompostować. Jeśli przy zbieraniu liści jakieś żołędzie się załapią to mi potem w tych liściach wypuszczają korzenie.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
sylwia_slomc... 22:10, 16 sie 2025


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 88270
Eupraksja napisał(a)
Czy ktoś ma może doświadczenie z ratowaniem/odmładzaniem wymizerowanych jałowców? Posadzone naście lat temu, ważne dla nas ze względów sentymentalnych Rosły sobie samopas bez żadnej pielęgnacji, sporo mają suchych pędów i wyciągnięte gałęzie z bardziej lub mniej zielonymi częściami na obwodzie. Liściaste krzewy wiem że odbijają nawet od korzeni, ale jałowce? Wycinam na razie sukcesywnie te gałęzie, które całkiem zamarły, odchwaszczam, zwłaszcza usuwam samosiejki drzew, przycinamy gałęzie ponad nimi żeby je odsłonić, dostaną kompostu... Ale chciałabym też żeby się zagęściły w środku, jest na to jakaś szansa? Tak to mniej więcej teraz wygląda:


I tu przykład skrajny, ten pewnie nie do odratowania:

No na razie szpecą, ale wydaje mi się, ze głównie dlatego iż zasypane były liśćmi z drzew i bez dostępu do światła ich igły zamarły. Jeżeli Się uprzesz można je odratować. Trzeba oczyścić z suchego zostawić co zielone, przyciąć szczyty gałązek to pobudzi do rozrostu te boczne igiełki, dla szybszego efektu zrobić im dość ciasne opaski, obręcze z drutu( w zielonej otulinie)żeby te gałązki do siebie przybliżyć bo to rozkraczenie to może po śniegu...
Podsypać nawozem z fosforem i potasem jeszcze w tym roku, a wiosną dużo azotu zaserwować. I pilnować by ani w zimie ani w lecie nie miały za sucho. Iglaki nie więdną tylko po suszy brązowieją.
Czytam, ze wszyscy by wywalili. Ja mam jałowce w ogrodzie wbrew trendom obecnym. Zimą są fajnym zimozielonym akcentem, a w sezonie praktycznie nie wymagają opieki. Świetnie znoszą cięcie, można je formować, szybko rosną. Byle nie było w pobliżu gruszy to rosną a zdrowo.
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Eupraksja 00:26, 26 sie 2025

Dołączył: 09 kwi 2025
Posty: 225
Mary napisał(a)
Jeśli przy zbieraniu liści jakieś żołędzie się załapią to mi potem w tych liściach wypuszczają korzenie.


O masz, czyli mój kompost z żołędziami będzie teraz jak koń trojański... A gdyby tak, teraz myślę na gorąco, po wyzbieraniu oddzielnie zalać je wodą w wiadrze i pozwolić żeby wręcz się zrobiła z nich taka gnojówka, i dopiero wtedy wrzucić do kompostownika? Drugi raz już nie ożyją chyba

Bardzo się jakoś uparłam, żeby sama wszystko zagospodarować, zamiast oddawać jako bio-odpady

A liście kompostujesz razem z innymi odpadkami, czy taką klasyczną ziemię liściową oddzielnie robisz? Czytałam o takiej metodzie, ale nie próbowałam sama ani nigdy nie widziałam u nikogo.
____________________
Ewa W zgodzie z lasem na obrzeżach Kampinosu
Eupraksja 00:32, 26 sie 2025

Dołączył: 09 kwi 2025
Posty: 225
sylwia_slomczewska napisał(a)

No na razie szpecą, ale wydaje mi się, ze głównie dlatego iż zasypane były liśćmi z drzew i bez dostępu do światła ich igły zamarły. Jeżeli się uprzesz można je odratować.


Dziękuję Sylwia za Twoje sugestie. Myślę, że Twoje domysły są bardzo prawdopodobne. Za bardzo się nie nastawiam, że jakoś znacząco odżyją, ale w sumie są na tyle daleko od domu i wśród leśnej roślinności, że nie ma pośpiechu z decyzją. Tak czy inaczej karczuję w tamtej okolicy małe drzewka (to będzie skraj planowanej polany), tak czy inaczej wzbogacam ziemię w kompost. Z nasadzeniami jestem jeszcze hen, hen w - nomen omen - lesie, bo dopiero rabaty wokół samego domu obsadzam, na tę dalszą część nawet planu jeszcze nie mam. Pooczyszczałam jak radziłaś, kilku nawet poprzycinałam czubeczki, tak nawet z ciekawości, co z tego wyniknie. I zostawię je na razie siłom natury
____________________
Ewa W zgodzie z lasem na obrzeżach Kampinosu
Ulina 14:02, 26 sie 2025


Dołączył: 28 sty 2024
Posty: 654
Eupraksja napisał(a)


O masz, czyli mój kompost z żołędziami będzie teraz jak koń trojański... A gdyby tak, teraz myślę na gorąco, po wyzbieraniu oddzielnie zalać je wodą w wiadrze i pozwolić żeby wręcz się zrobiła z nich taka gnojówka, i dopiero wtedy wrzucić do kompostownika? Drugi raz już nie ożyją chyba

Bardzo się jakoś uparłam, żeby sama wszystko zagospodarować, zamiast oddawać jako bio-odpady

A liście kompostujesz razem z innymi odpadkami, czy taką klasyczną ziemię liściową oddzielnie robisz? Czytałam o takiej metodzie, ale nie próbowałam sama ani nigdy nie widziałam u nikogo.



Ciekawe info dotyczące żołędzi
https://zoo.waw.pl/aktualnosci/akcja-zoledzie-i-orzechy-dla-zoo-w-nowej-odslonie,p1143136657
____________________
Ulina Ożankowy ogród
Mary 22:00, 26 sie 2025


Dołączył: 27 mar 2015
Posty: 3780
Eupraksja napisał(a)


O masz, czyli mój kompost z żołędziami będzie teraz jak koń trojański... A gdyby tak, teraz myślę na gorąco, po wyzbieraniu oddzielnie zalać je wodą w wiadrze i pozwolić żeby wręcz się zrobiła z nich taka gnojówka, i dopiero wtedy wrzucić do kompostownika? Drugi raz już nie ożyją chyba

Bardzo się jakoś uparłam, żeby sama wszystko zagospodarować, zamiast oddawać jako bio-odpady

A liście kompostujesz razem z innymi odpadkami, czy taką klasyczną ziemię liściową oddzielnie robisz? Czytałam o takiej metodzie, ale nie próbowałam sama ani nigdy nie widziałam u nikogo.

Odnośnie żołędzi to też różne kombinacje chodzą mi po głowie, ale nic sensownego nie wymyśliłam. Dużo by było tych wiader z żołędziami. A gdyby je potraktować wrzątkiem albo może tym grzybem do rozkładu materii?
Odnośnie liści to do tej pory raczej oddzielnie. W ubiegłym sezonie takimi jeszcze słabo przekompostowanymi liśćmi zasłaniałam ziemię na rabacie. Pozostałe liście dorzucałam do kompostownika bieżącego do pomieszania z trawą i kuchennymi odpadkami.
Jak się jeszcze cofnąć w czasie to te liście były rozdrobnione, bo je zbieraliśmy odkurzaczem. Kompostowało się lepiej, ale straszny był hałas.
Jak się cofnę w czasie jeszcze bardziej to liście były rozdrabniane i traktowane mocznikiem. Takie rozwiązanie zastosowałam z powodu czarnej plamistości. Pomogło.
____________________
Marysia - Ogród bez roweru
Kordina 21:32, 05 wrz 2025


Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 7823
Jak się miewa Twój storczyk? Czy nasionkuje?
____________________
Bożena - Elbląg Grzebiuszka ziemna
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies