Piękne jeżówki i szałwię wśród trąd prosimy więcej takich portretów pod słońce lub nie

Za mało robię zdjęć pomidorom, potem nie będę pamiętał, które mi najlepiej rosły i smakowały.

Tutaj chyba mój rekordzista. Odmiana Yellowstone, waga 789 g

Bawole serca są ciut mniejsze, ale też mają po 500-700 g.

To drugie zdjęcie mi nie wyszło, ale chodzi o te zielone końcówki. Znowu mi takie owoce rosną, a nawożenie robiłem nawozem wieloskładnikowym, dedykowanym do pomidorów i papryki. To chyba niedobór potasu lub fosforu. Ktoś pamięta?

A jaki masz ten nawóz wieloskładnikowy? Magiczna siła do pomidorów i papryk? U mnie w którymś roku też miałam problem z dojrzewaniem na górze. To były braki potasu. Po zaspokojeniu niedoborów kolejne już się lepiej wybarwiały.

We Florovicie masz:
5,0% (P2O5) pięciotlenek fosforu rozpuszczalny w wodzie,
8,0% (K2O) tlenek potasu rozpuszczalny w wodzie

W Magicznej sile masz:
pięciotlenek fosforu (P2O5) 9% rozpuszczalny w obojętnym roztworze cytrynianu amonu i wodzie, tlenek potasu (K2O) 36% rozp. w wodzie

Zobacz jaka różnica w NPK

Florovit:
NPK 4 – 5 – 8

Substral:
NPK (Mg) 09+09+36 (3)%

Ja ten w płynie używam do rozsad, a potem 2-3 tygodnie po posadzeniu zmieniam na Substral właśnie ze względu na potas i magnez. Taka standardowa paczka mi starcza na 2-3 lata.

Ja nie jestem tak dokładny i zaangażowany w uprawy jak Ty Potem wychodzą takie rzeczy, typu nie czytałem dokładnie składu nawozu, nie robiłem porównania różnych

Pewnie za rok zmienię nawóz, choć nie lubię tych w proszku. Niekiedy wydaje mi się, że słabo się rozpuszczają i mieszać trzeba długo.

W końcu w "kurniku" jest po mojemu. Udało się ułożyć zapasowe dachówki na środkowej palecie. Najpierw je umyłem z piachu i pajęczyn (Serio myłem dachówki Ale były tak brudne i zapiaszczone, że musiałem). Do tego wspomniane farby i jakiś tam cement.

Po drugiej stronie póki co palety, trochę drewna i drewno z wiśni i orzecha do wędzenia lub na ognicho. Zmieściły się nawet worki z plastikiem i papierem (na dworze wiecznie mokre i pod spodem ślimaczory siedziały).


Zmieści się tu jeszcze duuużo rzeczy. Podoba mi się porządek, ale zobaczymy jak długo go utrzymam

Marcin ten substrala w proszku mam w wersji interwencyjnej. Łyżeczka do konewki i lejesz wodę. On się rozpuszcza w trymiga.

Mam tę serię do różnych roślin. Właśnie taki interwencyjny plus kompost uratował mi róże co wyglądała na umarłą

Jaki porządek!!! Nieprawdopodobny porównując do mojego męża... Gratuluję