Dobrze, że udało mi się trafić na ten wątek w porę. W poniedziałek mieliśmy ruszać z sianiem trawki, a taz zgodnie z waszymi radami poczekamy przynajmniej do końca tygodnia. A tak prezentuje się przygotowane przez nas podłoże do wysiewu.
Przed samym sianiem będziemy jeszcze walcować i przegrabiać by wyrównać ewentualne nierówności.
Pozdrawiam
Haniu.
Nazwa ,,Aktywnie Napowietrzona Herbatka Kompostowa" jest dosłownym tłumaczeniem z angielskiego.
Ja staram się używac określenia ,,napowietrzony wyciąg z kompostu".
Postaram się teraz napisać ,,na chłopski rozum".
_____________________________________
Jest wiele roślin lub składników zawierających w sobie substancje dobroczynne które my chcemy w jakiś sposób pozyskać. Jedną z metod oddzielającą dane składniki od całości zastosowanej masy jest zrobienie z niej wyciągu wodnego. W ogrodach stosujemy przeróżne wyciągi roślinne i gnojówki zwierzęce. Wrzucamy do beczek lub wiader pokrzywy, krwawnik, cebule, czosnek, wrotycz, piołun, skrzyp itp zalewamy wodą i najczęściej poddajemy jeszcze to wszystko fermentacji.
Nieświadomie poza przeniknięciem do wody makro i mikroskładników z danej rośliny namnażamy dodatkowo pożyteczne mikroorganizmy. Z tym, że są to składniki i organizmy pochodzące tylko z jednego źródła, bardzo ubogie w swoim składzie. Dobre bo organiczne, ale zawierające w sobie np tylko wystarczające ilości azotu, żelaza paru mikroskładników i kilkadziesiąt gatunków bakterii i grzybów.
W tym wypadku wielu ogrodników z nadzieją na uzyskanie lepszych efektów sięga po preparaty zawierające tzw efektywne mikroorganizmy i grzyby mikoryzowe charakteryzujące się tajemniczą nazwą, pięknym opakowaniem, odpowiednią ceną i najczęściej brakiem opisu co w sobie zawierają i jak je aktywować.
Czy ktoś wcześniej zadał sobie na forum pytanie skąd producenci pozyskują oferowane nam w bardzo ograniczonej gatunkowo ilości pożyteczne szczepy bakterii i grzybów za które każą sobie tak słono płacić?
Otóż ja Wam na to pytanie w tym wątku odpowiedziałem.
W 99% z gleby. Z takiej samej gleby którą każdy z nas ma w swoim ogrodzie. Reszta to bakterie pozyskane z kory drzew, alg morskich, ptasiego guano czy żwaczy krów.
Kwestią jest tylko to aby je oddzielić od masy stałej, umieścić w odpowiednim do życia i rozmnażania środowisku (ciepła woda), zapewnić bogatą w cukry, węglowodany i aminokwasy pożywkę (melasa) oraz dostarczyć tlen.
Po paru godzinach przenieść to całe bogate, skoncentrowane życie w postaci oprysku we wszystkie zakątki naszego ogrodu.
Gardenarium napisała:
Danusiu.
ANHK nie jest niczym innym jak kompostem w płynie. Do tej pory ,,złotem ogrodników" zasilaliśmy tylko samą glebę. Teraz mamy możliwość przenieść wszystkie zawarte w nim substancje odżywcze oraz pożyteczne mikroorganizmy na część nadziemną naszego ogrodu. W ten sposób nie tylko będziemy odżywiać nasze rośliny, ale także zabezpieczymy je przed atakiem wszelkich chorobotwórczych patogenów. Gardenarium napisała:
No i słusznie. Cenię sobie Danusiu Twoją decyzję ponieważ ja w tym wątku nikogo do niczego nie będę namawiał. Przekazuję tylko informację dotyczącą biopreparatu sporządzonego na bazie wyciągu z kompostu. Co kto z tym zrobi to już jest jego rzecz.
Trawnik bez chemii.
Zasilany tylko roślinnymi i zwierzęcymi gnojówkami oraz kompostem. Zdrowy wygląd i soczystą zieleń zapewniają mu dodatkowo opryski wykonane z ANHK.
Alinko powodzenia. Niech kwitną obficie. Dałem kompostu i posadziłem w żwirku. Może się zrobi plamka kiedyś. Dzięki za instrukcję.
Szkoda miejsca więc wstawię jeszcze objawy wiosny.
Róża pnąca nn przycięta
Jabłonka ozdobna "Ola" w tym roku zakwitnie ( u mnie kwitnie co drugi rok)
Pąki Rh nabierają objętości. U mnie najlepiej się sprawuje Canningham's. Nie przemarza, liście zielone cały rok i nie atakują go szkodniki i inne plagi.
Witam Was wszystkich- nowe osoby na moim wątku. Ja bardzo lubię kwiaty jednoroczne ale jest przy nich bardzo dużo pracy a ja nie bardzo mam na to siłę ( kręgosłup mi wysiada ). Wasze ogrody bardzo mi się podobają i zawsze taki chciałam mieć nawet jeszcze dużo wcześniej niż mnie wciągnęło ogrodowisko. Ale nie bardzo wiedziałam jak się do tego zabrać. I chyba łatwiej jest przy mniejszym ogrodzie. A wstyd się trochę przyznać ale z wykształcenia jestem ogrodnikiem- kończyłam Akademię Rolniczą dawno temu chyba około 27 lat temu. I nie pracowałam prawie wcale w wyuczonym zawodzie a w zupełnie innym.Nie mam też zbyt dużo czasu, żeby tak w nim dłubać bez końca. Dlatego chciałam mieć taki ogród który jest ładny przy odrobinę mniejszym wkładzie pracy.
Wpadałam sie przywitać w twoim wątku Bośmy sąsiadki
Dużo ci nie pomoge bo też jestem początkująca ale wg mnie
Miskanty za katalpą tak, bo pusto tam
Przed katalpą cos już rośnie, ja bym nic nie dodawała
Rozplenice tak
Teraz ty wpadaj do mnie bo nadal myśle nad pewną kulą....
Póki nie mam kory świeżej wysypanej to jeszcze kombinuje, potem juz tam nic zmieniać nie będe...
Drobne cebulkowe kwitną ślicznie, ale denerwują mnie te drobne listki jak igiełki. W tej rabacie mam tego dużo i szafirki i przebiśniegi i cebulice. Szybko wycinam, je, żeby nie było bałaganu. Wychodzą ze starej rabaty, ciężko je uporządkować, bo wychodzą wciąż i wciąż.
Rododendrony już gotowe do akcji, podobno w Iłowej niektóre azalie japońskie już kwitną:
A tu pigwa na pierwszym planie, wygląda śmieciuchowato, mam ochotę w jej miejsce wsadzić coś na pieńku, bo tego piętra w moim ogrodzie najbardziej brak.
Koniec przerwy idę do pracy
Szklarenka fajna rzecz, choć mąż narzeka, że to bardzo dobre miejsce na wędzarkę . W ogrodzie działam niewiele, bo mam mały remont w domu. Ale już dobiega końca, więc i ogród będzie pieszczony. Na razie zrobiłam co niezbędne. Wysiałam pomidory i ogórki szklarniowe, seler, por i trochę nowalijek; pomidory dziś pierwszy raz poszły nabierać sił do szklarni (na żadnym parapecie nie nabierają takiego wigoru) .
Nie odpuściłam sobie szykowania nowych sadzonek hortensji. Chociaż mam , zawsze cieszą mnie własnoręcznie wyprodukowane. Trochę wsadzę, do nadwyżki natychmiast znajdują się chętni
Proszę o pomoc. W jedny m rogu ogrodu coś zaatakowało rośliny. Jodła koreńska ma tylko z jednej strony pożółkłe igly, tuje szmaragdowe - czarne i jedna z roslinek (nie znam jej nazwy) przy jodłe ma takie jakby larwy. Również barwinka to zaatakowało. Zauważyłam też chodzącego owada/robala na barwinku.
W innych cześciach ogrodu również na innych tujach pojawiły się czarne igiełki.
Co to może być i czym powinnam spryskać rośliny.
dziękuje [img
Dziś goszczą u nas dwie blondyny Siostra wyjechała na weekend i zostawiła je u nas Ale zrobić im cho ćby jako takie zdjęcie to prawdziwe wyzwanie, może w ogródku pójdzie lepiej