Zagrzmiało, błysnęło, zawiało i lunęło. Mam chwilę, to odpiszę na zaległe posty.
Dziś zaczęłam ciąć wrzosy, ale niewiele mi się udało. Jeszcze zdążę, jeszcze nie bujają w górę. Ale mam już wielkie poduchy z tych wrzosów. Nadziwić się nie mogę, że tak urosły.
Marzena, a u Ciebie to spokój, nie?
Gabrysiu, wstawię zdjęcie tych, które jeszcze nie posadziłam. Wcale tak imponująco na zdjęciu to nie wygląda. A teraz po przycięciu to już w ogóle...
I co imponująco?
Tu widać, że trzcinniki krótkowłose już ładnie "idą". Będzie z nich pociecha!
Nadal nie ma czasu cyknąć fotek ..jakaś masakra . ale wczoraj zrobione tyle cięć że wieczór zakończyłam
POLTRAMEM COMBO ......
Melduję że nie wagarowałam w pierwszy dzień wiosny
- obcięte wszystkie jałowce na skarpie
-ogolone o połowę kulki Danica na skarpie
-ogolone wszystkie tawuły w liczbie ok 70 ....
-fryzury nowe dostały thujki koło tarasu ...w stożek i kulki ...
-a posprzątanie tego drugie pół dna zabrało i zapchało kompostownik na cacy ...
- a doprowadzenie siebie do używalności trwa do tej pory ...
na oka pocieszenie zostawiam widoczki z ubiegłego roku ...
Kasiu dziękuję za radę, ale ten wklęsły łuk ma ewentualnie być pomocny przy wjeździe dużych pojazdów na tył działki, jak go zrobię w drugą stronę to zapewne zostałby rozjechany a muszę zostawić przejazd bo działka na dole jest bardzo obniżona i mając możliwość będę chciała nawozić ziemię więc przejazd musi być.
a ten mały łuczek przy domu nie konweniuje mi z bryłą domu pasuje mi tam prosty róg, zresztą tam będą trawy z bukszpanami więc " złagodzą kanty
Zbyszku, u nas dziś + 20 stopni było, bardzo ciepło....... ludziom chyba też ...widziałam dużo osób w krótkich spodenkach. Jedni mają zdolność szybkiego przystosowywania się do warunków atmosferycznych, a inni zimowo jeszcze
Dziękujemy za pozdrowienia i życzymy dużo wiosennej radości