U mnie każda inna, ta co ma cieplejsze stanowisko jest jaśniejsza.
A tak po ostatniej zimnej nocy wygląda Wizard of Oz, różowiutki aż miło
Ta też w końcu nabrała odpowiednich kolorów

Wcześniej prawnie różniła się od Jowey Winnie.
Nawet Cafe au Lait przestała być taka blada.
A to prawdziwy kameleon kolorystyczny. Dwa kwiaty z tego samego krzaczkach. Ten w wazonie zerwałam chyba wczoraj(w każdym razie gorąco było), a rano kolejny kwiat na krzaku bił po oczach kolorem.