Witajcie, w nowym roku. Dziękuje za, życzenia. Faktycznie Bogdziu, koniec starego i początek nowego to makabra. Janeczko, zimno dotarło przez trzy dni było - 24 a dotego silny wiatr i wilgoć, pierwszy raz przeżyłem coś takiego. Do sklepu mam 5 min, musiałem założyć kaptur i twarz zakrywałem rękami bo nie szło wytrzymać. Po chwili wszystko co było odktyte, piekło straszliwie. dobrze że jeszcze śniegiem nie sypnęło, jak w NF i NS, samochodom tylko dachy wystają. Lotnisko było nieczynne w Toronto a na lotnisku koszmar. Trochę pracuję dorywczo i latałem za pracą, dopiero dziś znalazłem, będę spawał ale mam czekać na telefon. Nie wiem czy dam radę ale spróbuję u siebie spawałem migiem i tigiem i tu też. Jutro dokleję fotkę z gazety jak ludzie się ubierają. Dopiero wróciłem z pracy i piszę w łóżku i już nie wstaje, muszę zmniejszyć je na komputerze. Pozdrówka, o cudem weszło.
Tess, dziękuję
Mam nadzieję, że mimo tak spóźnionej odpowiedzi jeszcze się na coś przyda.
Trawki na rabacie hostowej czy raczej cieniolubnej, bo są tam też inne byli to carexy.
Eukomisy myślę, że zostały zaatakowane przez chorobę grzybową, aby temu zapobiec należy przed wysadzeniem namoczyć je w środku przeciwgrzybowym.
Carex Morrowii - paskowana- niestety nie znam odmiany, zakup na targowisku
- Carex muskingeumensis i Carex Morrowii Irish Green -
Basiu, ja ubiegłej zimy obsypałam butelki kopczykiem i dałam trochę igliwia jak przyszły mrozy. Wytrzymają, w dużej mierze chodzi o zimne wiatry a przed nim butelki dobrze ochronią.
O te się nie martw, zobacz jak u mnie wyglądają róże, już rozwijają się liście. Na niektórych mnóstwo starych liści w dobrym stanie i rozwijające się pąki. Jeśli przyjdzie mróz poniżej 15 stopni to po różach, zmarzną wszystkie do samych kopców. Bo jak tu okryć tyle tak dużych krzaczorów.
No proszę, u mnie też floksy do łask powróciły, mam taką jedną, piękną białą odmianę, wysoko rosnącą i kwitnącą przez większość sezonu, co roku je rozsadzam i zapełniam nimi luki między różami .
W dodatku co roku odwiedzają je nasze "koliberki," do innych kwiatów w ogrodzie nie podlatują wcale
W oczekiwaniu na wiosnę kilka zdjęć z wycieczki do arboretum w Rogowie:
niestety, apogeum kwitnienia rh i azalii zbliżało się już do końca
dla porównania wielkości rh
Aniu ładny prezent będzie Ci pięknie kwitł Ja po swojej mam tylko wspomnienia, posadziłam ją na przewiewnym miejscu i jak tylko przyszedł większy wiatr to wszystkie gałązki się odłamały w miejscu szczepienia i rad nie rad mus było pień wyrzucić. Długo się nią nie nacieszyłam