Zielono mi!
06:44, 09 kwi 2011
Boguś,nie, na to nigdy nie jest za późno! A co do wieku, jak to tajemniczo określiłeś "przedemerytalnego", to przecież każdy w nim jest, każdy przecież kiedyś na emeryturę pójdzie. Oprócz szczęśliwców, którzy już na niej są i żadne "ofy" i m niestraszne. Taaa... Bogda, Sebek, żadnych sekretów tu nie ma, Robię tak: pźnym latem tnę sadzonki z pędów wierzchołkowych i takich pociętych na kawałki. Ukorzeniacz i do doniczek, ale przycinam sadzonkom liście [pół albo więcej], to znaczy zmniejszam liść nożyczkami. Zostawiam je w piwnicy i są tam sobie do wczesnej wiosny. Potam do mieszkania, w ciepełko, ale nie na słońce. No i to już wszystko. W ciepełku zaczynają rozwijać nowe liście, dostają nawóz i szaleją.
Marzena - powodzenia!
Marzena - powodzenia!