White Cover rośnie w postaci regularnego krzewu, wyprostowana do góry i kwitnienie prawie bez przerw, dość wcześnie zaczyna kwitnienie. Swany późno zaczyna pierwsze kwitnienie, ma wyraźną przerwę i jesienią zostaje dużo pąków, które z powodu zimna już nie dają rady rozwinąć się. Wypuszcza długie pędy, szczególnie te letnie. Według mnie jest to róża wybitnie na skarpy, murki czy duże powierzchnie.
Znalazłam zdjęcie Swany, widać jak się mocno zwiesza. Jak znajdę zdjęcie W.Cover to wkleję
z kompostem i z trocinami podobnie kombinuję, też mam takie zrębki w okolicy, to jakieś zrządzenie losu na reszcie i pożądany skutek, oszczędność i wygląd, i mniejszy przyrost chwastów
Przygotowując nowe rabaty, glinę mieszam z piaskiem i sieję gorczycę, po przekopaniu, byliny mi rosną, że hey, próbowałaś tak zrobię z rodgersjami, jak będzie mizernie..........świecznica już mi rośnie w takim podłożu i jest gigantyczna więc się nie poddaję rodgersje będą jeszcze u mnie pięknie wyglądać
Witaj . dziękuję za miłe słowa . Werbenę pokochałam przez ogrodowisko i pierwsze nasionka dostałam od Danusi ,teraz to już sama się wysiewa a sadzonek starczyłoby dla całego ogrodowiska , na wiosnę niestety cześć idzie na kompostownik . do wysyłki dla forumek się nie nadają , bo za słabe żeby przetrwać pocztę .ty jesteś z naszych okolic to zapraszam na sadzonki .
Larisa to jedna z najukochańszych moich róż . kwiaty nie są aż tak malutkie , nawet powiedziałabym że duże jak na okrywową . zauważyłam tez że róże w miarę jak się starzeją maja większe kwiaty . pierwszy rok nigdy nie daje dużego kwiecia ,polecam tę różę
Nie ma rady, muszę kończyć, a myślałam, że zdążę jeszcze wspominki wstawić .
Jutro po pracy postaram sie nadrobić, teraz komputerek pożyczam rodzince a ja zmykam spać, bo mnie tu cisną i cisną .
Dobrej nocy, do zobaczenia kochani
Marta opuncji nie nawozimy , rośnie w ostrym słońcu w ziemi z piaskiem .moja też nie od razu kwitła . poczekaj jeszcze ...może już w tym roku .
Szałwia dostaje na wiosnę tylko porcje kompostu i tyle po pierwszym kwitnieniu ścinam i we wrześniu znowu zakwita , z tym że trochę słabiej . te kępy u mnie mają już 5 lat i nie od razu były takie gęste podsyp kompostem , zmieszaj go z ziemią , może też sprawia że są takie gęste . wstawiam fotki poglądowe
2010 - już roczne sadzonki
2011
2012
2013
a te sadzonki zrobione z tej jednej białej co ją widać na poprzednich fotkach
trafiłam przez przypadek, przeczytałam i powiem że piękny ten widok
Aniu po mapie widzę że prawie rzut beretem Zazdroszczę tego co masz za płotem, drzewa, drzewa i drzewa. Chłopcy słodziaki szczególnie podoba mi się ten szczery uśmiech blondasa na ostatniej fotce
Facet ponoć bardzo mój , chociaż na tym zdjęciu aż tak bardzo nie widać, że mocno podobny .
Dzięki Eluś .
Aphrodite powinna być ok, może trochę się pochorować w drugiej połowie sezonu, ale szybko wraca do siebie, jeżeli się nią odpowiednio zajmiemy. Kolor jest zazwyczaj pastelowy, pudrowy, jasny róż, na jesień jest mocniejszy.
To jest fotka z czerwca
z sierpnia
A to jest z września
Tak, tak , dzięki śliczne .
Miałam przypadek, że jedna z róż - Swany odbiła dopiero w drugiej połowie czerwca.
Mam ten sam kłopot w ogrodzie, nie mam cienia jak na razie (rośnie..), Summer Song podobnie jak u Ciebie Ewuniu pada podczas upałów, kwiaty omdlewają. W zasadzie to chyba wszystkie angielki w tych odcieniach tak mi padaja jak przypraży. A Barock nic sobie z tego nie robi, to udana róża, przynajmniej mój egzemplarz.
Jola, ja już mam potwierdzone zamówienie, wszystko jest, w tym roża Munstead Wood, najdroższa chyba w całej ofercie. Nawet mój mąż, który ogólnie róż nie lubi, kiedy ją zobaczył i powąchał powiedział, że ją chce. Wyobrażasz sobie?
Te Twoje niebieskie bodziszki podobają mi się od dawna.
A za masę zieleni na mircie daję głowę.
Cyprysik ostrzyźony czeka na wiosnę, obcięłam go dwa tygodnie temu po wstawieniu do ogrodu zimowego w czasie mrozow...widać za oknem ile mieliśmy sniegu.... Tyle co kot naplakał...
Ja te kury wspominam do dziś. Były po prostu świetne. Szkoda, że u nas taki rzeczy jak na lekarstwo. Bo też bym je chętnie kupiła. Pewnie nie zmieściłyby się do walizki, a jakby nawet to ta walizka ciągnęłaby mnie a nie ja ją.
Zresztą ogród też wspominam - był jednym z fajniejszych jakie widziałam w Anglii.
A jak miałabyś więcej czasu na Niemcy to mogę Ci polecić jeszcze parę miejsc w okolicy Hamburga - ale to już trochę dalej. Tam są ogromne zagłębia szkółkarskie.
I nie wiem czy byłaś w Hanowerze - Herrenhausen to tez klasyka którą trzeba zobaczyć. Jakby co to pisz na prv.
Przed chwilą usiadłam do kompa, bo oczywiście otwarcie olimpiady oglądałam. Nie opisuje ogólnego wrażenia, spodziewałam się czegoś zaskakującego, czego nie było a wkurzyłam się totalnie bardzo głośnym podkładem muzycznym. Nie słyszałam komentarzy redaktorów, ani prowadzących.
Byłam na działce i przycięłam borówki. Mam cztery krzewy. Jeden sadzony bardzo dawno, bo jakieś 18 lat temu. Owocuje na początku lipca, to chyba 'Earliblue'. Krzew trochę zaniedbany i przez to słabo owocował a owoce były drobne. Dziś prześwietliłam go dość delikatnie, bo częściowo zrobiłam to w ub.r.
Trzy pozostałe to Patriot. Z tej odmiany jestem bardzo zadowolona, bo owocuje obficie, owoce duże i smaczne.
Przed i po prześwietleniu
I jeszcze coś co chciałabym zobaczyć pewnie w maju - tą glicyniową aleję widziałyśmy kiedyś z Danusią w którejś niemieckiej gazecie w pełni kwitnienia. Była po prostu fioletową burzą, nic tylko kwiaty i kwiaty. Ja niestety zawsze trafiałam albo przed albo po z pojedyńczymi kwiatkami.
Kochana Danusiu bardzo dziekuje za pomoc. Mam tylko pytanie o te trzy zielone kolka obok ambrowca na froncie, co bys radzila w tym miejscu? Tak by trochę się zaslonic od sąsiada?