Tesiu

Kicia została ubrana, bo kokardę zawiązałam na wcześniej uszytej "obroży". Połączyłam sztywną wstążkę z kawałkiem gumki - wtedy łatwo można ją założyć i zdjąć. Oczywiście zaliczyłam pazury w udzie, ale ja już jestem wytrzymała na jej akupunkturę

O tu jest zdjęcie - to pięć minut roboty.
Tomciowi muszkę też szyłam
A pierniczki piekłam z przepisu kuchni ogrodowiskowej - opisane są jako miękkie pierniczki, ale ciasto mocno się klei i tylko serducha chciały foremkę opuścić w ładnym, serduszkowym kształcie. I piekłam ok. 10 min - później robiły się twardawe
Buziaczki Tereniu