Zima w nowym przy - 10 w dzień, żurawki, konwalniki, tiarelki, trawy przykryte niewielką warstwą śniegu, zastanawiam się, co wymarźnie, jeżeli będą zapowiadane już głośno duże mrozy...
- co to za stłuczka Cię spotkała, oj przeczytałam już, dobrze, że Wam się nic nie stało, pan z terenówką pospuł ci różowy nastrój, ale z różowym dałałś radę
- faktycznie przypudrowało ogród cioci
- jak ja lubię wiklinę, a u Ciebie fiolet w moim ulubionym towarzystwie czyli we wrzosach
Agnieszko, ostróżki zdarza się, że mam wyłamane jak jest ulewa z dużym wiatrem a tak ładnie stoją. Może dlatego, że sadzę w zacisznych miejscach (bo takie już mam ) a może tez dlatego, ze moje to są samosiejki i teraz już nie mam takich pełnych ciężkich
Może jeszcze spotkasz taką bakłażanową, też taka kupiłabym, musiała być piękna.
Nasz ogród ma 60 arów z czego około 40 arów to są te miejsca, gdzie trzeba włożyć dużo pracy. Pozostała część to staw, teren wokół stawu i łąka (która kiedyś była trawnikiem), tam w zasadzie jest tylko koszenie.
Najtrudniej jest na wiosnę i wtedy rzeczywiście z ogarnięciem jest problem. Najgorzej gdy przyjdzie wiosna nagła i bardzo ciepła i wszystkie prace trzeba wykonywać naraz. Odkąd jestem na emeryturze nie jest już tak źle
Widok od stawu na fragment ogrodu i łąki
Zbyszku, a co będzie za kolejne 10 lat, kiedy świerk będzie już za wysoki na cięcie, a np. górą "przypomni sobie" i zacznie się tam rozszerzać? Jak to wtedy będzie wyglądać
Przy okazji nadrobiłam u Ciebie kolory: niebieski, różowy, fiolet - śliczne są, ale i tak Twoje zwierzaki "wymiatają" Pozdrawiam
Mala, Kondzio, Aniu Monte..., Agnieszko, Marto, Olu, Ula, Agnieszko W, Ewo, Renatko, Aneczko, Doroto, Paniprzyrodo, Elu
Bardzo dziękuję
To jest bardzo miłe otrzymywać tyle pochwał
Róża Charles Austin z uśmiechem dla Was
Natalia w sumie chyba 14, straciła sporo po bliskim spotkaniu z arkuszem blachodachówki z sąsiedniego dachu
Dajana napisałem w Twoim wątku serby rosną wąsko
zdjęcie zrobione w Bydgoszczy(szkółka) prawdopodobnie zwykły świerk kłujący przy systematycznym liftingu, bez bocznego cięcia miałby z 4m średnicy, po około 10 latach zapamiętał że ma rosnąć tylko do góry
Zbyszku, z takimi kwiatkami Twoje "w lesie" mi nie przeszkadza. Ja astry w bukiecie ślubnym (tym kościelnym, bo cywilnym to róże słoneczne) miałam.... . Dokładnie takie. A teraz sieję, i sieję i nie udają mi się. Mus uroki odczynić. Nie mam już na nie pomysłu.
Pozwolisz, że sobie to zdjęcie zabiorę i powieszę (na lodówkę) - to są kolory mojego ogrodu z marzeń. Wszystkie jak na dłoni. Cudne astry!
tu jeszcze jedno zdjęcie to nie Sikorski w żadnym przypadku Vivo bardzo dobry mrozoodporny powojnik nigdy go nie zabezpieczałam, a rósł na "wygwizdowie"