Mi powiedziano, że wiśnie te nie lubią cięcia.
Ale my ucinamy te długie badyle, bo sięgają ziemi.. ja woglę bym ją skorygowała, bo zaczyna przypominać Babę Jagę ale mój ślubny zabrania Jeszcze zabrania ... jedną grubą gałąź wypuściła do góry..zabraniał.. i tak ucięłam
Ogólnie ona jest na mój klimat za delikatna...
Posadziłam w 2008 roku.. i najładniej kwitła w 2009 roku
W 2010 .. kwitła ale nie na młodych przyrostach
w 2011 cała kwitła
W zeszłym roku dwie epoki lodowcowe załatwiły wszystkie pąki.. i praktycznie nie kwitła A posturę dostałą jak z horroru...