Dzięki,śliczne dziewczyny.
Uch 2,5 g nie było prądu ,ale udało się skończyć tort przed przyjazdem synka ,mam nadzieje ,że go ucieszy ,bo jest żelkowym potworem,a mama pozwala na żelki raz w miesiącu.
Wpadłam w odwiedzinki.I jak miło powspominać ciepełko.Mamy wiele takich samych gatunków roślin.Choćby tę Magnolię Susan.Moja ma już kilkanaście lat i jestem nią zachwycona.Nigdy nie zawodzi i zimna się nie boi.Inne rośliny też podziwiam z tęsknotą.Bo za oknem wiuga śnieżna aż nie chce się wytknąć nosa za próg.Pozdrawiam idę pocieszać się dalej.
Strasznie wieje i pada śnieg.Obwodnica sparaliżowana w obydwie strony.Siedzę w domu,piję herbatkę z żurawiną,podgryzam gorącymi pierniczkami i mam taki widok z okna.
Wieje od wczoraj wieczora, ale śnieg który spada trochę topnieje, bo jest ciepło. Dzisiaj od 8.00 zawieja i nie przyjemnie jak troszeczkę przestalo wiać poszlam do ogrodu posypać ptakom słonecznika, pojawiły się gołębie, więc im oddzielnie posypałam płatków jęczniennych, słonecznika i połówek grochu, pojawił się też na gruszy kos, zdjęcia słabe, ale zawszesą. a na ogrodzie obiecana kalina bodneńska dla Dzidki, niestety śnieg się przykleił