Jolu wypisuję bo to się wszystko sprawdza. Pięknie Cię pozdrawiam.
Jeszcze dopiszę w edycji że czosnki śliczne i bardzo zdrowe. Każdy dzień rano funduję sobie z serkiem 1 ząbek. Założyłem chochoły jeszcze przed świętami i nie wiem czy nie ściągnąć. Niektórzy gadają że do minus 5 nie musi się zakładać bo to więcej szkody niż pożytku.
Jolu, w poszukiwaniu zieloności to ja dobrze wiem, że i u Ciebie mam czego szukać. I szukam bez większego wysiłku.
Pewnie że mi się podobają czosnki i w tym roku nasadziłam ich jeszcze więcej. Na werandzie mam wielki bukiet zasuszonych kwiatostanów, a właściwie owocostanów tych wielkich czosnków. I tak sobie myślałam, czyby one się nie rozmnożyły z tych nasionek, choć to syzyfowa praca. A Ty swoje wycięłaś?
Jolu, czosnki i na rabacie i na podniebieniu, oba cudne...aczkolwiek niektórzy narzekają, ze śmierdzi, ale co tam, toż to kuracja zdrowotności
Pozdrawiam i namawiam do pozostawienia hortensji ogrodowych, one w ulistnieniu i pokroju tez piękne nawet bez kwiatka
Też wczoraj jeszcze zakładałam worki z agro na powojiki, którym chciało się listki powypuszczać, a horti ogrodowych nie wyciapuj, najważniejsze aby miały ciepło w czasie wiosennych przymrozków, czy ta co pokazalaś to Blue Bird? milego dnia Jolu
Gabrysiu, moje suche kwiatostany czosnków zdobiły wazony jesienią. Potem przyszedł czas ozdób świątecznych i pożegnałam się z nimi, bo nie mam gdzie przechowywać ...
Z nasionek, to nie pomyślałam. Ty potrzebujesz dużo na swój ogród wkoło domu, a ja tylko kilka dla urozmaicenia, to wole kupić niż bawić w eksperymenty. Sieje jednoroczne i warzywka , to mi wystarczy. Z wieloletnich był tylko powojnik mandżurski, który o dziwo w 3 egz, jest na działce i jeden z nich kwitł nawet w tym roku
Irenko, w tym roku pewnie wielkiej rewolucji w ogrodzie nie będzie, to i hortensje zostaną, ale już nowych odmian ogrodowych nie kupię choćby nie wiem jak do mnie mrugały Mam już bukietowych i te są wdzięczne za zaproszenie do ogrodu