Madżen, jak temperatura schodzi do - 5, nie ma śniegu i mocno wieje, to ja już bym klony okrywała

Ja nie wiem w jakim miejscu twój klon rośnie,

czy rośnie na usypanej rabacie w miejscu posadzenia tzn. czy rośnie powyżej poziomu terenu w ogrodzie,

i jest wystarczająco osłonięty od wiatrów,

to wszystko zależy od stanowiska i czy jest mu dostatecznie ciepło

i czy ma jeszcze liście, bo musi być już łysy, a nie taki jak mój cały w liściach



Moje chochoły są tylko ze słomy, tak jak Bogdzia wskazuje, to bardzo cenna informacja

Celina napisał(a)

Celinko to chba był pazdziernik i to jest na tarasie na działce nie na balkonie już są na komposowniku
bo zmarzłya na balkonie miałam takie.

bleebla napisał(a)

Tutaj miły pan z budowy obok przywiózł nam ziemię do donicy. Nawet nie wie ile nam zaoszczędził czasu i sił



A to efekt końcowy

Świetny taras i pomysł na drzewka. Lecę dalej czytać ale musiałam skomentowac bo mi sie bardzo podoba !

agata19762 napisał(a)

witaj Bogdziu

ale mi narobiłaś smaku tymi gołąbkami...
mniaaaaaaaaaaaam

ogród oszroniony cudny, jak w bajce, bardzo lubię oszronione roślinki....

Już nie bede pisac o gołąbkach bo wszyscy je lubią , ja też spokojnie nie mogłabym czytac i oglądac u kogoś innego , to fajna potrawa.Twoja róża cudna ten kolor i szron , piękna. Pozdrawiam.

Dziękuje za gratulacje, troche nieskromne takie chwalenie się, ale nic nie zrobie, że strsznie mnie dzisiejszy dzień cieszy

Ogrodowo u mnie obecnie baaardzo słabo, może jak śnieg spadnie będzie ładniej
Teraz jedynie moge pokazać biurkowego Falka szykującego się do obfitego kwitnienia, uwaga słabe zdjęcia

Nie mogę wgrać zdjęć innych pnączy, na plikach są w pionie, zapisane, a wgrywają się w poziomie

coś innego

EdytaB napisał(a)

Czytałam, że ta sosna wolno rośnie ? Sprawdza się u Ciebie?
Pamiętasz ile lat ma Twoja?

Edytko sosna oścista, należy do bardzo wolno rosnących sosen, mogę Ci z własnego doświadczenia powiedzieć, że nie znosi przesadzania, ja musiałm swoje maleństwa, przesadzić, tylko ta mi została, rośnie jakby od początku około 13 latek, chociaz porównując do limb, to one też za szybko nie rosną, najszybciej i najwięcej przyrasta sosna pospolita i czarna

Moje jak były malutkie fotka z 2004 roku



Portrecik pinus aristata



to z pewnością listopadowa pora

agata19762 napisał(a)

witam cieplutko
piękne robisz fotki !!!

uwielbiam oszronione roślinki,

ostatnio wyhaczyłam Twój ogród ...chyba w przepisie na ogród ???

pozdrówka zostawiam

tak, zgadza się...
zapraszam częściej
Ewa

I już dary wczorajsze Wywlekłam już spakowane i zdjęcie jest Jeszcze o jabłuszkach suszonych zapomniałam

J_MS napisał(a)

A czy może masz jeszcze pomysł na ten przód?
Czy po prostu muszę poczekać aż urosnie ten cyprys i cisy zeby był efekt. Cisy na wiosne juz będe przycinać. Chyba tak powinnam?

Kosz nie powinien być w ogóle widoczny, powinien stać w śmietniku a nie na samych "oczach" na wejściu.

W ogrodzie, gdy tworzę projekt dla klienta, staram się ukryć wszystko co brzydkie, dlatego co mam CI doradzić, skoro to co wsadziłaś nigdy nie zasłoni kosza?

Zaproponuję Ci coś innego.





Uwaga, to nie cyprys tylko cyprysik

BarbaraM napisał(a)

Z zasłonkami i roletami wygląda tak:






Ale się pokój odmienił
Tylko lekko od zamysłu pierwotnego odjechał.
Miał być klimat kolonialny i co wyszło?...
Czy można to jeszcze uratować?
Chyba tylko meblami i dodatkami.

Basiu, ładnie
Ja bym zasłonki też podpięła z firankami jakąś ozdobą
i już,
ale nie się wypowie jakiś fachowiec
bo ja tylko w klimatach ogrodu myślę
Miły ten telefon dziś od Ciebie, pozdrawiam

jak skończysz to po Nowym Roku wpadnę na kawkę opić remonty

Irenko, ślę kwiaty na taką okazję

Liściaste, nie zielone i formowane

witam cieplutko
piękne robisz fotki !!!

uwielbiam oszronione roślinki,

ostatnio wyhaczyłam Twój ogród ...chyba w przepisie na ogród ???

pozdrówka zostawiam

witaj Bogdziu

ale mi narobiłaś smaku tymi gołąbkami...
mniaaaaaaaaaaaam

ogród oszroniony cudny, jak w bajce, bardzo lubię oszronione roślinki....

Ta którą jadłam u Ciebie była też pyszna

Może moje będą lepsze



Ja się nie znam,ale liściaste i inny kolor niż zielony......

danuta_szwajcer napisał(a)

"

...tego i tylko tego - Ci zazdrosze
Pozdrawiam ze slonecznego dzis Gdanska

Bosz.. znowu się wkurzyłam. I mam niesmak...
zamówiłam u gościa w akwarystycznym gurami całujące. Takie:



Miał mi przywieźć z giełdy akwarystycznej. "Tylko nie przyjeżdża pani wcześniej jak o 17tej, żeby szef zdążył je przywieźć". Miało być 10 szt małych po 2 zł, lub jeśli będą większe i droższe, to 5 szt.

Przyjeżdżam ze zmęczoną Młodą (prawie godzinę włóczyłyśmy się po mieście żeby nie sterczeć w sklepie zoologicznym). Przyjeżdżamy do sklepu, a gość ma worek z 15 dorosłymi gurami, w 2 odmianach ale żadna nie całująca... i pływają prawie do góry brzuchem.. uduszone prawie...Ja na to - to nie te ryby, poza tym duże to miało być 5 a nie 15, no i zaraz zdechną...
pani się nie zna na rybach! Jakbym wiedział że tyle pani nie będzie to bym je dawno wpuścił do akwarium!
Z łaską oddał zaliczkę... masakra biedne ryby, wielkie 15 szt w woreczku o wymiarach 10x15 cm
szkoda że nie miałam telefonu z netem, bym mu pokazała jakie to ryby... ech :/

Rench ja nie robię dietetycznych sałatek
ale wczoraj jadłam fajną...:
rzepa, kukurydza i rodzynki i majonez...
rzepę po obraniu dalej obierakiem skrobiemy i takie wstążki wychodzą, dodajemy kukurydzę i rodzynki. Mieszamy z majonezem i solą i pierprzem smaczna.

Lepiej późno niż wcale....obiecane zdjęcie ale nie wiem czy nie za daleko...