Joasiu, rojniki chyba się przyjęły w klateczkach bo zielono jest.Teraz rozglądam się za kolejnymi klatkami na przyszły rok
Irenko- ja też wiosną nic nie wyrzucę.Żadnego patyczka.Rododendrony mam ale jakoś chęci na więcej chyba nie.
Dzieci wyjechały czyli...wakacje.Nareszcie mogę nie tylko robić zdjęcia ale i coś w ogrodzie.
Na początek posadziłam we wrzosach kupione [bo były] małe cyprysiki 'Ellwoodii'
wnuczka 2 lata temu kupiła sobie mały świerk serbski.Posadziła sama bo chciała mieć swoje drzewko.Nie wiem jak go wetknęła ale biedak cały czas stał i nie rósł dopiero w tym roku ruszył.Jak czytam, że one szybko rosną to zastanawiam się co z tym jest .Może teraz będzie lepiej.Nie chciałam go wykopywać żeby mu zajrzeć w korzenie jak już ma przyrosty
.
miałam podobnie z innym iglakiem. Po roku wykopałam go i okazało się,że korzenie "utknęły" w torfie. Wykopałam, rozkruszyłam, posadziłam i czekam na efekty.
Kolejny liliowiec
Dames de Choncenau- często ja pokazuję ale zasługuje na pokaz
Pierwsza- 2 lata
ubiegłoroczna
funkię coś jadło