Czołem
Żyję
Wraz z początkiem roku szkolnego zaczęły się wirusy. Już oboje coś złapali i trochę w domu siedzieli.

Dłubię nadal. Przycięłam rzut na taśmę dwa duże bukszpany. Z jednego będzie stożek, z drugiego czupa czups.
Tu w trakcie na koniec dnia roboczego.


Dużo przesadzam. Robię coś na kształt żywopłotu liściastego. No i nowe stare rabaty.

Trzmielina oskrzydlona coraz bardziej czerwona.

Dzisiejszy spacer po ogrodzie z aparatem.

Specjalnie dla Helen (dla własnej pamięci niestety też), różnice w zapłociu wschodnio-południowym

Niedawno jeszcze było tak jeżeli chodzi o tło widokowe:


Dziś jest tak:



Niby nic złego się nie stało... Sąsiad pousuwał gałęzie z sosen i zrobił trochę "porządków". Jego prawo. Fajnie by było wiedzieć po co to zrobił, ale chyba to jest wiedza tajemna
Helen - mam teraz widok na mobilną umywalnię sąsiada w postaci starej miski posadowionej na sosnowych gałęziach oraz na inne atrakcje, które sąsiad zapewnia Pisałam o tym jakiś czas temu, nie będę Was zanudzać

Wczoraj mi oko poleciało dzisiaj końcówka łąkowa

Poprosiłam budowlanców, żeby zebrali mi humus osobno - niby standard a nie zawsze to robią... miłe zaskoczenie, że przesunęli mi kompost i obok usypali humus .
i w większości rozłozyli jakąś matę zanim nasypali gruzu więc przynajniej w częsci powinno byćmniej gruzu zmieszanego z ziemią...

LIDKA napisał(a)

Od jakiegoś czasu nie zrobiłam nic z planów w ogrodzie.
Może jutro choć popiele. Bo już sumienie mnie gryzie że bukowa zachwaszczona.

Ciągle czasu mało. Wracam ok 19 to ledwo dom ogarniam w tygodniu a weekendy takie krótkie.


Lidziu mam ten sam problem czyli mało czasu na ogród. Też wracam o 19 z pracy .
W tygodniu nie ma szans bo już ciemności są
Dziś udało mi się popracować 3 godzinki razem z em w ogrodzie.
Ładna trawka❤️
Dobrej niedzieli

Od jakiegoś czasu nie zrobiłam nic z planów w ogrodzie.
Może jutro choć popiele. Bo już sumienie mnie gryzie że bukowa zachwaszczona.

Ciągle czasu mało. Wracam ok 19 to ledwo dom ogarniam w tygodniu a weekendy takie krótkie.

Aniu tak Memory ładny, chociaż w tym roku w tym miejscu jest niższy.

Byłam dzisiaj, ładna pogoda jednak grabienia lisci nie było. Jest sucho musiałam podlać Rodki.

To najwyższa trawa zakwita późno na brązowo

Witam, w tym roku spełnia się moje wielkie marzenie, a mianowicie budowa domu. Śmieję się, że dom buduje mój mąż, a ja zakładam ogród. Mam 27 lat, wszystko co robię to moje początki i eksperymenty. Nasza działka ma 27 arów. Na ten rok wyznaczyłam sobie za cel warzywnik + przydomowy sad. Warzywnik już jest, w październiku biorę się za sad.

Pod grządki kopałam dołki, wykładałam kartonem, wysypywałam ziemią, dawałam nawóz w granulkach i zbiory jak na pierwszy raz były mocno zadowalające
Ścieżki wyłożone kartonem i wysypane zrębkami - polecam, nawet w czasie niepogody można przejść po warzywniku nie brudząc butów.

Żałuję, że zrobiłam tak mało zdjęć, ale nie planowałam ich nikomu pokazywać