Uff.. weszłam do domu.. Szkółkę odwiedziliśmy, niesamowite przeżycie, jeszcze tylu roślin razem nie widziałam!

Jak przystało na prawdziwą kobietę oczywiście większość bym chciała u siebie
I oczywiście co? Kupiłam co innego niż planowałam, koncepcja zupełnie inna. Żurawek nie kupiłam wcale. Miłorząb na pniu był za drogi i żałuję, że nie wzięłam na pchlim tamtej trzmieliny
Pewnie na wiosnę coś do tej rabaty dosadzę na wypełnienie, ale narazie i tak jestem zadowolona.
Oto co nakupowałam:
Berberysy, trzmielinki, rododendrony i tuja wschodnia Aurea Nana, która zamieni się z tują rosnącą w miejscu gdzie dociera słoneczko
Idąc za ciosem pomyśleliśmy o wytyczeniu rabaty przy frontowym ogrodzeniu, zakupiłam do niej trzy drzewka, wsadzimy i już będą sobie rosły czekając na ewentualne dosadzenia.
Zaraz jak tylko wróciliśmy wzięliśmy się za kanciki i zrywanie trawy, która i tak była tu brzydka. Całość będzie wysypana korą.
Tu rabata w trakcie prac:
A to roślinki, które na niej zamieszkają, tuja Golden Globe: