Łagodniejszy klimat, to i jeżówki, rudbekia i to białe? na pierwszym planie się jeszcze u Ciebie, Krysiu, zachowały.
U mnie już kwiatów brak.
Po tygodniowej przerwie robota znów mi się nawarstwiła: liście grabić muszę, winogron oberwać i przyciąć... oj, sporo się tego nazbierało
Basiu u mnie robota się chyba nigdy nie skończy;: ale widoki efektu cieszą nie mam białych rudbeki nie znam nazwy tych kwiatków,zapomniałam kwitna jeszcze marcinki w dwóch kolorach i berberysy pięknie się przebarwiły,lubię taką słoneczna cieplą jesień