Nad oczkiem posadziłam (wg Twoich podpowiedzi) irysy i mini funkię: reszta dosadzeń chyba wiosną
Irysy wygladaja świetnie, mozesz jeszcze dodac liliowce w te miejsce. Miedzy irysami dosadziłabym cos co bedzie wchodziło i przewisało nad oczkiem , tak aby brzeg nie odcinał sie tak bardzo od gruntu np. jałowiec bluestar (nie rosnie duży), irga, mozna dac tez bergenie.
Zastanawiam sie nad funkia - troche mała wyszła. Jak masz siłę to przekop rododendrona dalej w tył rabaty, zaś między irysami posadź ozdobne trawy albo cos szczepionego na niewielkim pniu.
Funkie zas podziel (duża jest - ze 3 szt mniejsze zrobisz) i posadź za pierwszym rzadkiem kamieni (czyli już na powierzchni kamienistej), możesz naciąć w tym miejscu folię.
Celinko życzę szybkiego powrotu do zadowalającej kondycji, żebyś mogła cieszyć się wyremontowanym domem i pięknym ogrodem a tymczasem kuruj się i wypoczywaj
pozdrawiam cieplutko
Ten jałowiec przy pierisie.. mi nie pasi, rozrośnie sie wielki... zwłaszcza, ze ten niski z tyłu też będzie bujał w szerokość...
Ale inaczej wygląda real, a inaczej foto
Deboro miło mi,że mnie odwiedziłaś.Odnośnie tej pięknoty ,to przypomina mi Grand Mogul,mnie rośnie słabo i kwitła tylko jednym kwiatem po pierwszej zimie u mnie.Ale przypomina mi ten niespotykany kolor.Możesz sprawdzić tu:http://www.szkolkaroza.pl/parkowe.html.Pozdrawiam serdecznie
Dziękuję Kasiu Pytasz jak dbam o rh? Z wiosny dokarmiam jakimś nawozem do kwaśnolubnych albo magiczną siła do rh w zależności co mam, no i podlewam, zraszam w upały, a po przekwitnięciu wyłamuję wszystkie kwiatostany. Żółte, opadające dolne liście na rh to normalny proces starzenia się, roślina gubi starsze liście i nie trzeba się tym martwić. Pozdrawiam jesiennie
Aniu nie buduję ogrodu zimowego a teren budowy nie jest zbyt ciekawym miejscem, dlatego omijam go w kadrach ogrodowych
P.S. Piesek obecnie nie szuka już cienia tylko pcha się pod kaloryfer do domu
Co dolega mojemu bukszpanowi? w połowie lata zaczął żółknąć, popryskałam go Topsinem. Za jakiś czas powtórzyłam oprysk i dodatkowo podlałam. Coś z niego jeszcze bedzie czy powinnam się już z nim żegnać?
ja potrzebuję osobistej sekretarki aby mi na wielkiej planszy to notowała ... ... bo w jedno lato:
zmieniłaś rabatę z różą NN dodając jej - za radą szefowej - kolor i to była bomba ... a może być i Earl grey jak by co ... albowiem georgia peach została wzmocniona pysznogłówką ... a nie wiadomo czy tawułka w biskupim odcieniu nie dołączy ...
podobny zabieg frywolnej zabawy kolorem spotkał mdłe (ale to tylko Twoje określenie ) liliowce ... tylko przetacznik i aż przetacznik sprawił, że wszystko samo się przenika ...
potem hebe trafia na wygnanko ... zostaje tylko miniaturka ale ona to nie ma co narzekać
bo nakazem eksmisji ze skutkiem natychmiastowym na wniosek inwestora ... żona Madżen osobistego "to brzydkie coś" musi odejść ... choć Bociek walczył i wielu ... kosaciec odszedł ...
i cóż się dziwić, że powalający na kolana kwieciem rododendron wziął był i z rozpaczy podupadł na zdrowiu ... ja nie mówię, że to dlatego ... o tak mi siem skojarzyło ...
rabata trawkowa przeszła tyle, że ja bez analizy dokumentacji słowa nie rzeknę ... choć razem z Asc na zmianę się podsadzając wisim na płocie ... w połowie lipca wisim ... mentalnie ... łeb mi się chce urwać bo raz do ogródeczka zerkam a raz spódniczkę poprawiając vipa na rowerku wypatruję ...
Anna musiała spaść bo kilka dni potem śpiewała ni stąd ni zowąd bananowy song ... szkoda tylko, ze eksces ten był jednorazowy
potem ja z Adamo dokonałam osobistej inspekcji ... i choć to tylko półtora miesiąca temu było ... jestem skłonna przypuszczać, że niewiele mi siem będzie w dokumentacji zgadzało
nie wiem po starałam się neurona ukatrupić nakazując mu pamiętać ... pamiętać ... jak wiele - choć nie wszystko - uległo przeobrażeniu, a każde przeobrażenie zwiększyło zawartość piękna w pięknie ... choć wydawałoby się to niemożliwe ))) ...
rabata z hebe dalej molestowana dostaje kostrzewy w rzędzie swobodnie poukładanym (co mnie absolutnie wytrąca z równowagi ) ... coś tam wypada a coś ciut przeniesione ...
niemożliwe a zostało przebite ... gdy powstaje "madżenkowe chelsea " ... i rabata przy tarasie kuchennym na dobrych kilka chwil zatrzymuje krążenie na forum ... magia kjuba poczochranego trawką i złagodzonego kulką nie daje mi spać ...
no i w końcu migrena każe łopatą pod brzózkami ...
Madżen nawet jakbym miała 2 neurony to bym tego nie ogarnęła ))))))))
a ja to wszystko muszę ogarnąć i zgapić ... i to zgapić tak by było jakby troszeczku moje własne ... jak żyć ??? gdzie miłosierdzie ??? ...