nareszcie doczekałam się urlopu co prawda to tylko tydzień - oj nareszcie się wykażę w ogrodzie
zaczynam dziś od dalszego zdejmowania włokniny spod tujek z jednej strony ogrodzenia, potem planuję przesadzić dwa wrzośce na wrzosowisko-obecnie rosną na innej rabatce; przeplewić i dosypać kory na wrzosowisko. To plan na dzisiaj
Jutro jeśli nie będzie deszczu a nie było go już na mojej Lubelszczyźnie od
grubo ponad miesiąca 
będziemy pryskać chwasty przy siatce na zewnątrz działki oraz kosić trawę przed pryskaniem (chciałabym teraz kilka razy opryskać od chwastów tę moją łakę aby w przyszłym roku założyć na wiosnę ładne trawniczki) i nadal zdejmowanie włókniny
Teraz podlewamy często rośliny na działce, ale to mocne słońce pali wszystko skutkiem czego padł mój
Cyprysik groszkowy Filifera Aurea

mimo podlewania i nawożenia chyba nie uda się go uratować

w ubiegłym roku po lecie też miałam z nim problem
czy może być jakiś inny powód jego zasychania, zamierania? ewentulanie obstawiałabym jeszcze na krety, któych mam pod dostatkiem
pozostałe rosliny na rabacie (uwolnionej od włokniny, porządnie odchwaszczonej i obsypanej żwirem) mają się bardzo dobrze
żywotnik zachodni Filiformis ma bardzo oryginalną formę, ja nadal jestem nim zauroczona
cypryski groszkowy Bouleward chyba polubił nasz ogród, ponieważ rośnie jak szalony (przyrosty miały być tylko ok 15 cm rocznie, no u nas to chyba jest ze dwa razy tyle
biegnę na działeczkę, bo coś zaczyna się chmurzyć a mam dziś ambitny plan do wykonania,