Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum

Znalezione posty dla frazy "brzozy"

Moje miejsce na ziemi -początek 08:48, 19 kwi 2024


Dołączył: 18 gru 2012
Posty: 4877
Do góry
Cześć Edi Dotarłem do Ciebie na wątek, sporo mam do nadrobienia.

U mnie mają być tylko 3 brzozy na rabacie 12,5 x 4 m. Ale te 5 szt. rozrzuconych będzie ok dla uzyskania efektu z pina

Może postaw sobie wiaderka na próbę?
Moje miejsce na ziemi -początek 08:10, 19 kwi 2024


Dołączył: 20 kwi 2017
Posty: 2831
Do góry
Planuje w tym sezonie nasadzenia na najwiekszej rabacie 5x13.8 tuz za rabatą z pisardii
To ma być brzozowa/inspiracja wyżej/
Zastanawiam się jak rozplanować i posadzić brzozy
Mając na uwadze moje linie proste w ogrodzie i prostą bryłę domu
Czy w linii prostej, tak jak pisardii czy je rozrzucić /planuje 5 szt

to tak część
Własny Vengerberg 01:05, 18 kwi 2024


Dołączył: 20 paź 2015
Posty: 6838
Do góry
Yenna napisał(a)
Dokładnie jak Renata pisze.
Klony palmowe od nich przytargałam teraz.
Brzozy z Jucci.


Właśnie klona Atropurpureum też u nich kupiłam 5 lat temu chyba.

A możesz pokazać bliska listki klona Going Green?

Pytam bo mam kupione dwa małe klony jako Going Dream i jednego jako klon palmowy Nn gatunek. Mam wrażenie że są identyczne.
Własny Vengerberg 00:20, 18 kwi 2024


Dołączył: 08 kwi 2021
Posty: 585
Do góry
Dokładnie jak Renata pisze.
Klony palmowe od nich przytargałam teraz.
Brzozy z Jucci.
Małymi krokami-Ogród Wioli 20:59, 17 kwi 2024


Dołączył: 05 lut 2013
Posty: 21702
Do góry
Wiosenna zieleń najpiękniejsza

Moja ulubiona rabata błyszczy
Hakonki już wielkie, pożerają cisy





Zielony dywan także




Graby w liściach ,brzozy także startują
Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka 14:09, 17 kwi 2024


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 13226
Do góry
A teraz kilka fociszy wiosennego ogrodu:

Dwukolorowy lilak i brzozy zapożyczone od sąsiada



Tu w tle już brzozy osobiste
Ogród w malinówkach 10:53, 17 kwi 2024


Dołączył: 18 gru 2012
Posty: 4877
Do góry
Trochę mnie przeraża rozmiar docelowy brzóz, ale nie mam też mikroogródka jak przy szeregówce. W końcu nic bym nie mógł dać, bo brzozy duże, graby duże, wiśnie szerokie itd. itd.

Jakby co nie mam nic do takich malutkich ogrodów Co by właścicieli szeregówek nie urazić.
Ogród w malinówkach 10:23, 17 kwi 2024


Dołączył: 18 gru 2012
Posty: 4877
Do góry
edi75 napisał(a)
Marcin ..co planujesz na brzozowej/oprócz brzóz/
Tak ogólnie to trawy ozdobne, stożki cisowe i wypełnienie bylinami typu jeżówka, szałwia, kocimiętka.

Opcją może być tutaj hortensja, ale nie bukietowa, tylko drzewiasta. Bo w planach jest linia kroplująca, wcześniej aż tak nie myślałem o tym. Więc z dodatkowym nawodnieniem można ciut więcej. Bez niego brzozy by wszystko wypiły.
Wszystkiego po trochu 09:33, 17 kwi 2024


Dołączył: 09 lut 2015
Posty: 10905
Do góry
Sonka napisał(a)
Mirko, cudne te siewki, u mnie też się pokazały, ale jeszcze potrwa nim zakwitną.
Ciekawa jestem jak u Ciebie z rodkami, bo u mnie katastrofa, słabo zapąkowane i do tego złapały choroby, bądż szkodniki, dzwoniłam do pana Ciepłuchy, wysłałam zdjęcia ale nic oczywistego się nie dowiedziałam, zresztą trudno decydować na podstawie zdjęć. Próbuję sama.
Zaniedbałam je latem, kiedy były upały, nie mam automatycznego nawadniania i prawie nie podlewałam, bo miałam problemy ze sobą. Zima też nie była łaskawa, najpierw ciepło a potem nagle zwrot i mroźna zima, taka sytuacja dla wszystkich roślin jest trudna. Jesienią patrzyłam na moje rodki i byłam dumna teraz to katastrofa. Jednak jestem pełna nadziei , że je wyprowadzę. Pozdrawiam.


Szkoda rodków, może po prostu były przesuszone latem, zawiązały mało pąków z braku wody. Ty masz je posadzone blisko świerków, a świerki są strasznymi pijakami, tak jak brzozy. U mnie w pobliżu świerków nic nie chce rosnąć, nawet te roślinki wytrzymujące suszę muszę tam podlewać.
Jeśli rodki mają zasuszone pąki, to wszystkie te pąki musisz wyłamać, czy wyciąć, i całą roślinę opryskać mospilanem i jakimś pgrzybowym. Bo to chyba jest jakiś latający szkodnik który nakłuwa pąk, a potem w tym pąku rozwija się grzyb. Nie pamiętam co to za szkodnik, musiałabym poszukać w necie. Ale tym się nie martw, ja też mam zawsze jakąś ilość takich pąków. Czasami robię oprysk, czasami nie. Moje Rh są już masakrycznie wielkie. Ostatnio zaczynam je mocna przycinać, szczególnie od dołu, bo mi cały placyk i ścieżkę zjadły

Krysiu, doczytałam, że to może być skoczek różanecznikowy, może przenosić patogeny powodujące zamieranie pąków kwiatowych.
Moje miejsce na ziemi -początek 08:42, 17 kwi 2024


Dołączył: 20 kwi 2017
Posty: 2831
Do góry
Angelika.. trochę w warzywniku siedziałam....przygotowania do siania
Posadziłąm borówki,które kupiłam u nas na giełdzie.
Mąż głądzi pod trawę ..taki niewielki kawałek przez długość domu..
Ja mam do do przekopania rabatę ,gdzie planuję brzozy
Własny Vengerberg 21:35, 16 kwi 2024


Dołączył: 08 kwi 2021
Posty: 585
Do góry
ajka napisał(a)
O, i le tu się dzieje ostatnio. Widzę, że się wkręciłaś Na rabatach czyściutko, porządeczek. Pochwal się jakie drzewka kupiłaś?

Uczę się od Lidki porządku

Dwie piękne brzozy Doorenbos.
Klon palmowy Going Green i Bloodgood.
Własny Vengerberg 21:29, 16 kwi 2024


Dołączył: 08 kwi 2021
Posty: 585
Do góry
Patrycja_KG_Lu napisał(a)
Piękne zakupy. Brzozy spore i jakiś bordowy akcent też widzę.

eMusiowy brakowalo bordowych klonów
a brzozy duże, o stwierdziliśmy, że szkoda nam czekać 10 lat na efekt.
Nowoczesny, długi, wąski, różowo-biały 13:30, 16 kwi 2024


Dołączył: 06 maj 2022
Posty: 5507
Do góry
polinka napisał(a)


Nie jestem za bardzo w temacie ale warto pamiętać, że rozplenica LadyU to wielki potwór!
Ja już mało komu ją polecam chyba, ze ktoś ma naprawdę potężny ogród. Do tego planujesz je w sąsiedztwie brzóz, które kochają wode. Rozplenica aby pięknie kwitła i nie była pokładająca potrzebuje albo bardzo wilgotnego stanowiska albo systematycznego podlewania.

Rabata jest dość spora, bo około 18 x 4,5 m. Brzozy od tych dużych rozplenic były oddalone nawet i o 5 metrów. Glina u nas dość dobrze trzyma wodę. Nawodnienie będziemy z czasem zakładać
Własny Vengerberg 12:00, 16 kwi 2024


Dołączył: 06 maj 2022
Posty: 5507
Do góry
Piękne zakupy. Brzozy spore i jakiś bordowy akcent też widzę.
Zacisze Alicji 22:40, 15 kwi 2024


Dołączył: 04 sty 2021
Posty: 10830
Do góry
hankaandrus_44 napisał(a)
Brzozy widziałam, stawiku nie. A magnolie podziwiam.


Haniu! Dziękuję, bardzo lubię magnolie i lubię robić im zdjęcia, bo szybko przekwitają. Zdjęcia stawu wkrótce.
Pozdrawiam.
Malinowy zakątek 21:15, 15 kwi 2024


Dołączył: 26 gru 2022
Posty: 700
Do góry
No w końcu w weekend udało się popracować!
Rabatki wolne od chwastowwszystkonsie pieknie zazieleniło!
A najbardziej zadowolona jestem ze udało się Nam z mężem zrobić stelaz dla Naszej brzozy płaczącej z przedogrodka, prób było z kilkanaście bo niestety w jiedzielebu mnie wiało strasznie, ale efekt jest spoko.
Teraz czekac aż Brzózka się rozrośnie!

Ranczo Szmaragdowa Dolina II 19:28, 15 kwi 2024


Dołączył: 10 lip 2012
Posty: 22439
Do góry
sylwia_slomczewska napisał(a)
Chyba mi wymarzły obie kalikarpy, nie startują wcale
Ale żeby 10 letnia wymarzła teraz gdy jest tak mocno osłonięta, a nie wymarzła jak była mała na wygwizdowie, większe mrozy bywały...



i Rubens Montana też chyba się już nie obudzi...



to zielone co na nim widać to listki brzozy.


Zetnij Rubensa nisko. Może odbije z dołu jak dostanie światło.
Ranczo Szmaragdowa Dolina II 19:18, 15 kwi 2024


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 88028
Do góry
Chyba mi wymarzły obie kalikarpy, nie startują wcale
Ale żeby 10 letnia wymarzła teraz gdy jest tak mocno osłonięta, a nie wymarzła jak była mała na wygwizdowie, większe mrozy bywały...



i Rubens Montana też chyba się już nie obudzi...



to zielone co na nim widać to listki brzozy.
Wiejski ogród Magdy 15:39, 15 kwi 2024


Dołączył: 26 cze 2019
Posty: 511
Do góry
Urszulla napisał(a)
Zaintrygował mnie tytuł wątku, pozwoliłam sobie wejść i zobaczyć wiec zostawiam wpis. Ogród jest duży, więc potrzeba w nim dużego rozmachu i dużych roślin.
Ta mapka sytuacyjna nasunęła mi tylko jedną myśl, że brzozy kojarzą mi się z miskantami Morning Light i hortensjami Anabell i bukietowymi. Może do tego hosty i brunery, w zależności od tego czy jest wystarczająco wilgoci i cienia.
W głowie odszukałam jeden z wątków ogrodowiskowych, który może być inspiracją.
https://www.ogrodowisko.pl/watek/3842-wilcza-gora?page=622
Z innych inspiracji znany też jest
http://brzozowyogrod.blogspot.com/p/ogrod.html

Z własnych doświadczeń wiem, że najtrudniejsze jest przygotowywanie terenu pod rabaty. W zależności od zasobności portfela, czasu i ilości pomocników można to robić na różne sposoby. Mój jest prosty, wykładam grube kartony na trawnik gdzie ma powstać rabata i wysypuję na nie dpady ogrodowe: cieńsze gałązki, chwasty z plewienia, trawę po koszeniu, nawet opady z cięcia tui..fajne są zrębki gdy ma się do nich dostęp. Ostatnimi czasy wykorzystuję też metodę koleżanki ogrodowiskowej, że suszę chwasty, przejeżdżam kosiarką w celu rozdrobnienia. Kompost na przyszłej rabacie można zrobić w rok, a w kilka miesięcy jak pryzma ma wysokość 1m i podobną szerokość.

Co do orzechów, mam zdanie mieszane. Z jednej strony dają w upały fajny klimat z drugiej, że wystarczy tylko tyle ile orzechów nam wystarcza do życia Liście z orzechów nie kompostują się więc trzeba je grabić i usuwać jesienią.

Mam nadzieję że coś pomogłam życzę radości w tworzeniu fajnego zakątka. Potencjał duży


Witam serdecznie
Odnośnie orzechów włoskich - one były sadzone na sprzedaż, nie dla walorów estetycznych. Byłam jeszcze małym dzieckiem, kiedy sadził je mój ojciec. Jak już wspominałam (chyba - jeśli nie, z góry przepraszam) ogród wcześniej był typowo nastawiony na dawanie plonów, mimo iż nikt przy nim nie mieszkał na stałe. Dziadkowie spędzali na wsi lato, a jesienią wracali do miasta. Dawniej było w nim jeszcze więcej drzew i krzewów owocowych. Gdyby to zależało ode mnie, postąpiłabym inaczej, wprowadziłabym do ogrodu inne drzewa. To prawda, że taka ilość orzechów włoskich może być kłopotliwa w ogrodzie. Liście nie nadają się na kompost, a i pod nimi niewiele można posadzić. Choć cień się przydaje. Najchętniej zostawiłabym kilka najlepiej owocujących drzew, a resztę wycięła.

Prawdę mówiąc, nie zastanawiałam się nad tym, aby coś posadzić pod brzozami. Jest tam bardzo sucho i słonecznie, a zimą porządnie wieje od Sanu zimny wiatr. Cienia nie ma tam prawie wcale. Jest to zdecydowanie nieodpowiednie stanowisko dla host i brunner. Choć te hortensje na zdjęciu z Wilczej Góry wyglądają obłędnie, nie zdecydowałabym się na taki krok. Hortensje wymagają dużo wilgoci w podłożu, musiałabym więc zadbać o ich codzienne podlewanie, co byłoby dla mnie dość trudne. Na miejscu mieszka wprawdzie mój stryj, ale to starszy człowiek i nie chcę go zbytnio kłopotać (i tak dużo pomaga mi z nawadnianiem ogrodu w miesiącach letnich, kiedy nie pada i susza).

Rosną u mnie hortensje, ale różnie z nimi jest. W cieniu mam raptem trzy ogrodowe i one trzymają się w miarę dobrze, choć też wymagają codziennego podlewania. Mam tylko dwie sztuki Annabell i miałam z nimi w zeszłym roku problem. Nie rosły, wręcz skarlały. Rosły w pełnym słońcu, więc jesienią przesadziłam je pod czereśnię, obok rododendronów. Może tam będzie im lepiej.

Co do terenu pod rabaty - rzeczywiście jest to najtrudniejsze. Ziemia jest gliniasta, ciężka i zbita. Przy rabatach dużo pomógł mi mój mąż (wciąż mam w związku z tym wyrzuty sumienia, bo nie znosi prac ogrodowych). Z wyznaczonych miejsc wybierał część ziemi i przekopywał z ziemią ogrodową kupowaną na worki. Czasem dodawaliśmy też piasek. Ponieważ raz nam się bardziej chciało, a innym razem mniej, ziemia na rabatach bywa różna - w jednym miejscu potrafi być bardziej zbita, niemal sama glina, w innym jest bardzo próchnicza. Cóż, w prowadzeniu ogrodu daleko mi do ideału.

Pryzmę kompostową omijam na razie szerokim łukiem. Nie wiem, jak się do niej zabrać. Nie była ona prowadzona z głową. Wieloletni kompost wciąż jest przysypywany wciąż to nowymi śmieciami, głównie odpadami z kuchni. Nie mam siły przekopywać się przez tę hałdę. Tak, wiem, że powinnam założyć drugi kompostownik. Postaram się coś z tym zrobić w tym sezonie. Jak starczy czasu, może się uda.

Na razie skupiam się na rabatach już istniejących. Początkowo myślałam, że na ogród kwietny przeznaczę cały teren między rabatą główną a orzechami, ale stryj ostudził moje zapędy. Niestety, muszę z nim konsultować takie rzeczy. Cały zeszły rok i 2022 był dla mnie dość intensywny, jeśli chodzi o nowe nasadzenia. Z czasem zdałam sobie sprawę, że sadząc coraz to nowsze rośliny, nie daję sobie rady z pielęgnacją pozostałych. Głównie z odchwaszczaniem, ale też z przycinaniem. Dlatego w tym roku postanowiłam przystopować. Skupić się na tym, co jest. Dosadzę co nieco na rabatę czerwoną i na tym koniec. To pierwszy taki rok, kiedy nie kupowałam wiosną róż z gołym korzeniem. Bylin też kupiłam tyle co nic. I bardzo dobrze.

Dziękuję za wszystkie rady i spostrzeżenia

Magary Dramaty z Rabaty 00:15, 14 kwi 2024


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9765
Do góry
Ku pamięci - ogrodowałam cały dzień. Wydaje mi się, że nic nie zrobiłam konkretnego, a zmęczona jestem jak pies. Nawet zdjęć za bardzo nie mam.
Po kilku ciepłych dniach i mizernych deszczach, wszystko ruszyło. Brzozy się zielenią, chwasty też
W zeszłym tygodniu udało się zrobić wertykulację tego co nazywamy trawnikiem
Sadzone jesienią tulipany - znowu okazały się czerwone Mam jakiegoś gigantycznego pecha tulipanowego
Zeszłoroczne, które okazały się czerwone, a miały nimi nie być, posadziłam pod żywopłocik, który ma osłaniać foliak. Więcej miejsca na czerwone tulipany tam nie mam
Obiecałam sobie, że jeszcze raz jesienią w tulipany zainwestuję, ale nie biedronkowe i zakończę tą rosyjską ruletkę

Szafirki - to jest przyszłość, nie zawodzą




Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies