Kochani, wieczorem poodpowiadam na posty, obiecuję

A teraz inna ważna sprawa. Danusia mnie chyba nie przepędzi z forum, że nie w temacie.
Szukam właściciela psa. Pies błąkał się od jakiegoś czasu w okolicy (skojarzyłam, że trzy tygodnie temu go widziałam, jak biegał ulicą i szukał właściciela), a teraz zamieszkał (z własnego wyboru) na mojej działce. Ma tu spokój i nikt jej nie przeganiał.
To długowłosa, podpalana suka owczarka niemieckiego. Stan jej sierści może świadczyć, że zagubiła się/została porzucona już dość dawno temu.
Jest bardzo mądra, łagodna i bardzo spokojna, jednak dość nieufna – nie pozwala podejść do siebie na zbyt bliską odległość (ale nie warczy ani nie szczeka, po prostu wolno oddala się na bezpieczną odległość).
Nie posiada obroży, nie mogłam także sprawdzić, czy ma jakieś tatuaże. Nie umiem ocenić, ile może mieć lat.
Pilnie potrzebuje właściciela lub opiekuna, jest dość wychudzona. Przez ostatni tydzień karmiłam ją, przez co bardzo jej się stan psychofizyczny poprawił, ale musiałam wracać do domu, a sunia nie chciała się z nami zabrać do samochodu.
Zgłosiłam bezdomnego psa w gminie, ale oczywiście, nic nie zrobili. Tzn., zdaniem pani urzędniczki, "gmina podjęła działania". Z trudem zachowałam grzeczność, by jej nie napyszczyć, że działania powinny być adekwatne, a nie pozorne, bo owe "podjęte działania" polegały na tym, że przyjechało dwóch panów "z gminy" z...
gołymi rękami. Choć mówiłam, że pies nie daje do siebie podejść. Popatrzyli, pomądrzyli się (usiłowali mi m.in. wmówić, że gmina ma obowiązek odławiania jedynie agresywnych psów

i pojechali.
Może ktoś kojarzy tego psa? Może ktoś szuka takiego psa?