Dziś zrobiłam kilka zdjęć z okolic garażu, gdzie powoli porządkujemy teren pobudowlany. M. wychaczył cudną podłogę z rozbieranego domu z dobrych zdrowych desek, która będzie kiedyś podłogą altany. Trzeba ją doczyścić i pomalować jeszcze.
Jak widać w tle, a raczej nie widać już blaszanego garażu straszącego.
Obok, pod wierzbą postawiliśmy huśtawkę.