Kominek - śliczny

A co ptaszki lubią u Ciebie najbardziej?

Roślinę tak...ten watek ..memory...też mi nie pasuje, dlatego proszę o radę. Jak nic nie znajdę to zostanie polerowana stal albo gołe szkło,,, a może zielony liść paproci?

Dobra... ale przez te skórzane kolce od róży nie przelezą i kurz, a przez wampirki tak

Ale to nie o to chodzi, ważne by szczęśliwym być Czyż nie?

Ale dlaczego mój amarylis nie był biały tylko zrobił się czerwony?

Mam brata, który pięknie rysuje w ołówku...ale czy on będzie miała czas odmalować takie wielki rysunek. Mam jeszcze bratanicę, też uzdolnioną, może coś wymyślę..aż gorąco mi się robi

Kolekcjonerstwo już przeszłam, teraz mam następny etap w rozwoju, ale jakbym Przemku miała ziemię to do niego wracam jak nie wiem co
Tęsknię za kolekcjonerstwem. W końcu jestem ogrodniczką.

Najlepiej zakupić lub zamówić stelaż, obręcz na specjalnej podstawie.
Wtedy owijasz wisterię wokół podpory. Ona jest dość ciężka.

Po posadzeniu tworzysz przewodnik z pędu głównego na wysokość taką jaką potrzebujesz stosownie do metalowej podstawy. Usuwasz pędy boczne. Potem wybijają nowe pędy, z których wybierasz dwa-trzy i przywiązujesz poziomo do koła metalowego, owijasz i przycinasz pozostawiając 4 pąki.
Nie pozwalasz przewodnikowi rosnąć tylko pędom tym z 4 pąków. Dolne odrosty regularnie usuwasz.

Następnego roku wiosną przycinasz ponownie pędy boczne.

Prowadzisz je tak co roku, formując pożądany kształt. Jeśli chcesz zrobić wielopiętrowe drzewko, co roku wypuszczasz przewodnik na kolejne piętro i pędy boczne z niego. Jeśli wisteria kwitnie następne cięcia robisz po kwitnieniu.

Wisteria najlepiej kwitnie na krótkopędach wyrosłych na starszych pędach oraz na ubiegłorocznych długopędach, dlatego cięcie przeprowadzamy po kwitnieniu czyli w drugiej połowie lipca.
Wiosną wykonujemy tylko jakieś korekty, ewentualnie wyprowadzamy zaniedbany egzemplarz lub odmładzamy stare.

Jeśli chcesz odmłodzić drzewko ścinasz wszystkie pędy aż do gołego przewodnika.

Nosie ??

Też o tym pomyślałam... Geoff Hamilton, ale pewności nie mam Gosiu...jakoś intuicja mi mówi, że nie.

gardenarium napisał(a)

Po Was obu...

Nie muszę coś przez zimę wymyśleć, jakbym miała jakieś fajne zdjęcie... ale obawiam się, że po jakimś czasie będę odwracać głowę... Matko i co tu wymyśleć?

..... podpowiem Ktoś narysował Ci kiedyś Jego portret i wisi u Ciebie w gabinecie

gardenarium napisał(a)

Po Was obu...

Nie muszę coś przez zimę wymyśleć, jakbym miała jakieś fajne zdjęcie... ale obawiam się, że po jakimś czasie będę odwracać głowę... Matko i co tu wymyśleć?

Jeszcze coś wymyślisz - czuję to

Po Was obu...

Nie muszę coś przez zimę wymyśleć, jakbym miała jakieś fajne zdjęcie... ale obawiam się, że po jakimś czasie będę odwracać głowę... Matko i co tu wymyśleć?

Sebku, Przemku, jako, że to Wasz zakątek z ławką, po kim ma spływać woda na ścianie wodnej.?
Wiem Przemku, że zielone kordyliny będą bardziej pasowały Szukam ich, ale tylko czerwone są...

Artykuł będzie także u nas jutro, ale nieco dłuższy...no co ja zrobię skoro mam ciągotki do ratowania "ziemi przed zagładą"???
Redakcja mi zmieniła na : "przed zniszczeniem" ale uważam, że zagłada bardziej tutaj pasuje
Dzięki Ewo za czujność

Czekam na posłańca z kloszem od Ciebie

Wiszący ogród, czyli pionowa żywa ściana także. Właśnie mamy zdobyć certyfikat na robienie takich ścian

Technologia ma być taka... fotografia czarno-biała lub sepia albo zieleń między dwiema grubymi taflami szklanymi i po tym płynie woda. Tylko nie wiem kto miałby być na tej fotografii???
Ramy z kwasówki polerowanej... to z tyłu domu przy Sebkowo-Przemkowej ławce.


Inspiracją był ogród pamięci jednego z Beatlesów Georga Harrisona, który uwielbiał ogrodnictwo.

http://www.davidharber.com/water/picture_wall.html

http://www.neilinnes.org/georgegarden.htm

Sebku, postaram się resztkami sił

gardenarium napisał(a)

Mam tego buka i nie było problemu ze zdobyciem. Ma jeszcze liście suche, dzięki czemu zachował kolor.

Piękny

gardenarium napisał(a)

Dzidko, prześlicznie, że też nie trafiłam do tego ogrodu.. Widocznie za mało o nim napisano. Czy teraz też tak wygląda, czy ten familien park oznacza zmianę na gorsze?

Po zwiedzeniu tego ogrodu, widziałyśmy jeszcze trochę innych ogrodów.
Ale niezmiennie z Jasią powtarzamy, że był to najpiękniejszy kwiatowy ogród jaki dane nam było podziwiać,
Przypuszczam, że wkrótce został sprzedany. I obawiam się, że familien park oznacza zmianę na gorsze.

Przyznam się, że nie bardzo rozumiem czym się kierują biura podróży przy wyborze ogrodów.
Sama wiesz, że zwiedzanie ogrodu Geoffa Hamiltona w ofercie nie miało żadne z biur.
A jest to ogród, który wiele osób pragnęło by zobaczyć.
Zapewne podobnie było z ogrodem ter Lindena.
Myśmy go zwiedziły tylko dzięki temu , że dowiedziałyśmy się o nim w w angielskim programie telewizyjnym.

gardenarium napisał(a)

No właśnie, tak to jest. Wydaje się że już koniec, wszystko zrobione, a tu nic bardziej mylnego. Mam bowiem następnego pomysła
Okazuje się, że nawet mam już wykonawcę, bo to całkiem innowacyjny pomysł...tylko czy uda się zrealizować do Święta Róż?

Prooosimy