Częstujcie się, bardzo proszę. Ogrodnik ze mnie kiepski, ale słodkości mi się udają.
Blondynka ze mnie i tyle, do tego humanistka no i nie wiem, jak narysować ten plan działki, żeby było wiadomo od czego zacząć. A szanowny małżonek (on jest techniczny w naszej rodzinie) właśnie kosi (żeby wstydu nie było).
To może wrzucę jeszcze fotki. A potem już będzie tylko lepiej, prawda?
Rok temu powstała skarpa, do gazonów (to był dopiero głupi pomysł z ich zakupem) sadzę jednoroczne, z nadzieją że kiedyś zostaną zakryte jałowcami.
Aktualne zdjęcia