Jeśli "Ogródek Anity" to musza byc róże.... i sa w dużej ilości, w wielkiej rozmaitości co do gatunków, rozmiarów i kolorów.......po to miedzy innymi tam pojechałam,żeby je pooglądać, powybierać, przedyskutować z właścicielką.....i oto efekt moich foto-łowów
Zobaczcie jaki Anita ma boski trawnik - zieloniutki (zdjęcie nie przekłamuje kolorów ), bez chwastów, miekusi - zdjełam buty i kontrolowałam empirycznie.... na zdjęciu moja mama z naszą kochaną Anitką
Tak jak obiecałam wklejam fotki z mojej wizyty w twoim ogrodzie, na początek KRÓLOWA KWIATÓW, tadam.... oto ona w kilku odsłonach:
ta róża chopin jest boska, taka delikatna w kolorze, pastelowa, bladożółota, kremowa a wreszcie bladorózowa... zalezy od kąta padania swiatła. Pod nieobecnośc u ciebie polar stern ( bo akurat szykowały sie do drugiego kwitnienia) to ona jest moja faworytka.
....też jestem mu wierna ograniczyłam dawkowanie o połowę....a jak tak dalej pójdzie będą sięgały do ziemi....ludzie mnie zaczepiają i pytają czym je karmię....niektóre już ciachałam....
Byłam.....szukałam, szukałam......................
znalazłam !!!Widziałam je..... Jestem zaszczycona...że Cię zainspirowałam...
Niestety, nie mam patentu
Ja moich nie chowam, też za ciężkie donice.....
Po deszczach wyglądają gorzej, ale zbierają się szybko jak wyjdzie słońce....
ale, ale.... ostatnio to ja je musiałabym chować przed słońcem... paliło je niemiłosiernie...
i niestety też patentu brak...
A deszcz....co to takiego ???
Surfinie u mnie, rosną na każdą stronę świata....te od północy najładniejsze...
ze specjalną dedykacją dla Ciebie....
...to akurat od wschodu...od północy pokazywałam ostatnio...
Na razie jednym kwiatkiem zakwitł zawilec japoński od Gabrysi.
Gabrysiu, czy on miał być taki? Bo mnie się wydawało, że u Ciebie był pełny
A to moje zawilce japońskie. Po zeszłorocznym przemarznięciu rozrosły się bardzo i z tego powodu będę musiała przesadzić różę, którą zagłuszają. To tylko fragment calej kępy! I odętka wirginijska ma się tu lepiej niż w poprzednim miejscu Czekam na różową.