Dziękuje za miłe słowa

Jesli chodzi o krowę - to sąsiada, mamy tylko pieska póki co
Kamienie...Przyznam szczerze, juz teraz widzę,że usuwanie z niej chwastów i trawy jest uciążliwe.
Historia taka,że najpierw zrobiliśmy te 3 półkoła, mąż je jeszcze podmurówał... ;/
A potem położyliśmy kostkę i zrezygnowaliśmy z obrzeży z kostki (chcieliśmy zaoszczędzić przy całej budowie i urządzaniu domu). No i teraz jest u nas prawie jak u Flinstonów z ery kamienia łupanego.
Nie wiem co teraz z nimi zrobić....
A co sądzicie o tym:
czy wypełnienie środa łupanym kamieniem (którego w sumie mój mąż włożył baaardzo dużo pracy)
też nie było dobrym pomysłem? Pod spodem mamy agrowłokninę. Wcześniej kwitły tam te moje dwie skromne fioletowe azalie, ale niestety zdjęć wtedy nie zrobiłam, no i tutaj kolejne obrzeże z kamienia....
Na trawę wokół narazie nie zwracajcie uwagi - bo dzisiaj mamy na działce w wielu miejsach nawiezione ziemię, wyrównany teraz i zasianę nową trawę, wiec jest ładniej

Jak sie wypogodzi to wstawię aktualne.
I teraz mam jeszcze taki dylemat. Obok tego półkola które pokazałam, mamy takie miejsce:
z prawej strony są schody wejściowe z których robiłam wcześniej zdjęcia. Dzisiaj w tym miejscu piwonie są juz przekwitłe, bratki również i zastępione turkami, a to coś co jest pomiedzy kamieniami a kostką usunięte i zasypane ziemią.
I miałam ostatnio taki pomysł,żeby przesadzic te piwonie w inne miejsce, dosadzić jakiegoś ,,iglaka" i również przykryć to miejsce włókniną i łupanym kamieniem. A turki przesadzić do doniczek i ustawić pomiędzy nimi. Hmm teraz już nie wiem czy to dobry pomysł
Albo co zrobic z tymi kamieniami:
One również od spodu są podmurowane.... Może ja czymś obsadzić?
A jeśli byśmy je już usuwali - to co radzicie za obrzeże?