Pytanie brzmiało: Jak kupić dobrą sadzonkę świerka serbskiego + jak nie zakupić niemalże identycznego świerka sikatyjskiego. (błąd w nazwie - winno być Picea sitchensis - świerk sitkajski)
Dobrą sadzonkę kupujemy w ten sposób.
Patrzymy na drzewko czy jest gęste, ma wszystkie gałęzie od dołu, ma przewodnik, nie jest złamane, nie jest chore i nie jest żółte. Ma dużą bryłę korzeniową przerośniętą drobnymi korzonkami. Ma regularny pokrój. Wygląda ładnie na tyle, że nam się podoba. Wtedy kupuję. Oczywiście, jeśli cena mi odpowiada.
Trzeba kupować tylko rośliny oznaczone metką i nazwą. Małe rośliny trudno rozpoznać, ja bym pewnie rozpoznała, ale tego nie da się nauczyć. Trzeba liczyć na uczciwość sprzedawcy.
Nie kupuj w tej szkółce, jeśli masz obawy a nie chcesz innego świerka.
Bo jeśli chodziło Ci o to, jak odróżnić te świerki od siebie to nie umiem Ci powiedzieć, młode są bardzo podobne, a potem sitkajski rośnie dużo szerszy i szyszki ma podobne do kłującego.
Moje świerki prawie wszystkie rosną albo przy ścianie garażu sąsiadki, albo gdzieś w półcieniu. Jeśli są zbyt gęsto to gubią igły tam, gdzie się stykają, ale tego nie widać.
Ja nie mam obaw jak Profus, to nie są jakieś ogromne świerki. Kłujący i pospolity jest dużo szerszy - 3 razy. Te są bardzo wąskie i smukłe.
Pani Danusiu przeglądam zdjęcia, są naprawdę super,
mam pytanie odnośnie oczka - a dokładniej pompy (dyszy spieniającej) jakiej jest ona firmy - bo wygląda rewelacyjnie... pewnie gdzieś już to było, ale tyle stron, że nie nadążyłabym z czytaniem
To dysza zrobiona, wypływ jest przez dyszę Lunaled Oase, nałożoną na miedzianą rurkę.