Witajcie,
Haniu, sama rzeka już robi wrażenie
Janinko, tam jest wieczna bryza i jak tylko słonko świeci to i tęcza jest.
Karola, cieszę się że mi ją pokazałaś ale czy nie miała być biała? To właśnie od Janinki dostałem nasiona. Moje te młode też kwitną ale nie wiem jak się sprawy mają z kolorami.
Irenko, dawno Cię nie było, to i fotek się nazbierało
O wodzie to już Ty wiesz najlepiej, że to żywioł straszliwy. Fotek pokazuję mało, gdyż nie mam mocy przerobowych.
Weroniko, Bogdzia ma rację, atrakcji mnie czeka że ho,ho. Miałem rację że safari jest koło Hamilton. Wczoraj patrzyłem też z tłumaczem ale cen biletów nie spotkałem, muszę dziś popatrzeć lepiej. Restauracja też mnie zaciekawiła.
Bogdziu, na safari patrzyłem i zaciekawiły mnie moje ulubione ptaszki czyli papugi, ze względu na nie muszę tam pojechać, ale dostać buziaka od żyrafy też było by fajnie. Ty jako wielbicielka ptaków już dawno powinnaś sobie sprawić fajną papugę tylko z tych większych, nawet nie wiesz jakiego miała byś kumpla. Nawet taka Senegalka jaką mam, jest super. Ma trochę szkudny charakter ale do się to wytrzymać.
Powiem wam że, tak chwaliłem klimatyzację a od wczoraj, już jej nie będę chwalił. Rozbolały mnie kolana, czuje się jakby po wykręcało nogi. W budynku po zatykałem wszystkie nawiewy i od razu cieplej. Krótkie spodenki poszły w odstawkę, chociaż na dworze piekarnik, ale klima w kolejce i busie robi swoje. Już teraz wiem dla czego tu tyle powykrzywianych ludzi.
Będąc nad Niagarą, widziałem wieże i oczywiście poniosło mnie w tym kierunku, po drodze znalazłem ulotkę z kuponem i 2 $ zarobiłem. Widoki były piękne, widoczność była dobra lecz Toronto nie widziałem.
Pozdrawiam i do następnego razu.
a teraz dla Moniki, żeby jej się dobrze urlopowało
biedny ostatni kwiatek Pillu 
Summer Snow zajął całą ścianę
