Zbyszku, piesio wygłaskany
Jestem zawiedziona, bo nie udało mi sie zdjęć dobrych zrobić. Była taka żarówa, że tylko z góry, z balkonu (w cieniu) mogłam cyknąć. No i przez to nie widać za dobrze. Ale postaram sie niedługo zrobic jakieś lepsze ujecie.
No i prosze o wyrozumiałość, bo jak pisałam - jeszcze nie jest dopieszczony
No to jeszcze raz. tak było:
Tak jest:
Karola, nie spieszyłam się z wycięciem, bo doszłam do wniosku, że wyciąć zawsze zdążę

Mam nadzieje, że się "chłopak" ogarnie po tym cięciu i jeszcze mi przysporzy wiele radości
Jeszcze fotka ostatniego nabytku