Karolina ja też myslałam ze u mnie nic ciekawego nie ma ale jak się zacznie obserwowac i jeszcze zdjęcia robic to się okazuje ze ptaków jest sporo gatunków i sporo ciekawych sytuacji. Dziś jsk juz usiadłam do komputera spojrzałam w okno a tam sójka próbowała dostac sie do karmnika który jest dla małych ptaszków, sporo się nagimnastykowała zanim siegnęła ziarenko. Kilka zdjec zrobiłam , wprawdzie z dużej odlagłosci i wieczorem bo kilka minut temu ale popatrz.
teraz podziękowania za spotkanie i aniołka! Śliczny jest i już mam upatrzone miejsce dla niego. Zdjęcie mu zrobię następnym razem, zapomniałam, dużo się jeszcze działo po Waszym wyjeździe.
Irysy opisałam kolorami, mam nadzieję, że im się nie zmyje to opisanie, nie miałam pomysłu jak to inaczej zrobić...najwyżej zamiast majtkowego różu dostaniesz kremowe
Basiu co roku odkrywam na nowo urodę jakiegoś krzewu lub byliny , w tym roku zachwyciłam się na nowo bzem.Jest towarzyszem lilaków josika białego i liliowego - oczywiście piszę o kolorze kwiatów.
Lilak o białych kwiatach został kupiony najpóźniej i żeby zachować proporcje wysokości bez był corocznie mocno przycinani i kwitł pojedyńczymi kwiatami . W tym roku obcięłam mocniej dolne partie krzewu, górę pozostawiła nietkniętą i teraz zakwitł pięknie a ja chodzę obok nieg i podziwiam jego urodę .
Nie mogłam zrobić zdjęcia kwitnącego - znowu pada, ale kilka dni temu sfotografowałam gałązki z pączkami kwiatów,
No i to właśnie chciałam przekazać!
Bawiłam się wspaniale, nasłuchałam się mnóstwa historii, mam tylko jeden żal! Do siebie oczywiście!
Byłam u Zuzy w ogrodzie, chodziłam po nim prawie na boso! I co? Nico!
Żadnej fotki! Aparat spał ! A ja gapa, zapomniałam go zbudzić! Czyli, relacji z moich odwiedzin u Zuzi nie będzie! Ot co!
Zuziu masz równie piękny ogród jak ....u ......mnie!
I warzywnik, i drewutnię, i powojniki, i piwonie, i skarpa! Gratuluję! Buziaczki
To firletka smółka
Korony cesarskie wykopalam i zabrałam do domu. W tekturowym pudełku, przysypane trocinami poleżą do końca sierpnia, początku września.
Tulipany wykopane prawie wszystkie podsychają w altance na działce. W lipcu będę je czyscić, a we wrzesniu sadzić. Szafirków nie wykopuję w ogóle, a narcyzy w ziemi, bo jeszcze zielone. Tych też nie będę wykopywać.
Gierczusiu Kochana! Dziękuję za spotkanie i żałuj, że je skończyłaś w Goczałkowicach, a nie w Pszczynie
Za organizację też Ci się należy, a jakże Moja pierwsza róża w tym roku zakwitła właśnie na Waszą wizytę. Nie chciałaś zobaczyć na żywo, to Ci wkleję chociaż