Zagęszczona rabata w przedogródku. Odkryłam przyczynę kiepskiej kondycji bordowych żurawek. Za mokro Citronelkom taka wilgotność pasuje, bordowym niestety nie.
Tak sobie wrysowałam, w ten sposób chce oddzielić sad od ogrodu. Szefowa proponuje żywopłot z irgi.
Może za tym żywopłotem jakieś krzaki owocowe: borówki albo aronia, ale je zmieszam? Co myślicie.
A przy studni wejście, pergola, a na niej pnąca róża i lawenda oczywiście.
A przy warzywniku rabatka z łąwką.
i jeszcze jedna niespodzianka..... moje marzenie CZARNE TULIPANY !
kupiłam i owszem : "Queen of the night", na etykiecie cudne, czarne, aż aksamitne ! a urosły..........
to te na pierwszym planie hehe
Tutaj przesyłam zdjęcia. Ogród jest widoczny z ulicy. Wykarczowałam wszystko co mi zbywało i zostawiłam to co najładniejsze. Jeśli ktoś ma jakis pomysł to będę wdzięczna
a teraz poważna sprawa...dziś Panowie skończyli montaż bramy!!!....jupi!!!...jest piękna!!!!...tzn. póki co to narazie stelaż, ale i tak już mi się podoba...zaraz pokażę
powiedzcie mi proszę czy waszym zdaniem ten bukszpan nie jest za duży do tej donicy?...bo mi się wydaje że jest...
a generalnie stwierdzam, że koniec obijania się i za robotę by się trzeba było wziąć....na tapetę wraca rabata nr 1