twoje łupy chętnie zobaczę i Joli tez ....życze jak najmniej dubli nabyć
PS. przestrzegam nie tykaj teraz wisterii ...jak nie cielaś w sierpniu/ wrzesniu to nie tykaj... w lutym utniesz albo w marcu ...jak juz zimowe mrozy sobie pójda )
zazwyczaj te przypadkowe zakupy są najlepsze - już się nauczyłam, że nawet jak nie planuję to warto kupić to co wpadnie w oko, bo potem jak coś trzeba, to bida.
Polowania to rzeczywiście kontrowersyjny temat, ale też prawda jest taka, że mają na celu utrzymanie równowagi w środowisku.
W mojej miejscowości jest bardzo dużo lasów, ostatnio jak eM nocą wracał autem, całe stada dzików przy głównej drodze w mieście ryły, dziś wracając z centrum widziałam jakie ślady po sobie zostawiły i dosłownie w szoku byłam.
Kilka lat temu jak mieszkaliśmy na osiedlu pod lasem, 300 m od domu eM miał zderzenie z wielkim dzikiem i auto skasowane także osobiście odczuliśmy co to znaczy jak ta równowaga zostaje zachwiana.
Jeszcze o świętach myśleć nawet nie chce, ale przyznaję, że uległam i kilka drobiazgów świątecznych juz zakupilam, liczę ze na giełdzie uda się wyszukać coś niebanalnego.
Ja aparatu nie zabieram, ale może ktoś coś cyknie.
Sentyment był, ale obiektywnie stwierdzam, że bez nich lepiej. Jakoś tak proporcje na korzyść się zmieniły. Co do obsadzeń będę Was męczyć
Zmiany w domu fajne, ale cieszę się, że już się kończą
Asi dekoracje prześliczne, bardzo mi się podobają, choć wiem, że w konserwatywne gusta mogą nie trafić
Lampy zgapiłam od Ciebie, to i bombki zgapię a co!
O namiary na bombki Cię pomęczę!