A ja się cieszę... Bo okazuje się, że każdy projekt podlega zmianom stosownie do potrzeb i do bieżących "kadrów", które chwytamy i zapadają w pamięć... kolejny piękny i przemyślany ogród
Pośrodku to ścieżka żwirowa lub granitowa. Może jest trochę przesadzona na tym rysunku. Może proporcje powinny być lepsze, ja lepiej takie rzeczy widzę na żywo. Gdybym miała dokładne wymiary i rysowała to w odpowiedniej skali, to może byłoby to lepiej widoczne. Ja projekt swojego ogrodu robiłam na formacie A1, a tu miałam kawałek pustej kalki, którą zresztą wyrwałam córce. Spróbuję jakoś podkręcić kontrast, ale obawiam się, że nic więcej nie da się zrobić.
Moja droga, to nie są Syzyfowe prace, "bo chcieć to móc", więc każda przekopana rabata, każdy zaakceptowany projekt, każda wsadzona roślinka to realne przybliżanie się do zamierzonego celu jakim jest nasz wymarzony ogród . Z największą przyjemnością będę Ci towarzyszyć ponieważ czuję, że nasze dążenia są zbieżne
Taras zmienił się rzeczywiście - mój pomysł i projekt, wykonanie męża. Póki co zadaszenia żadnego nie będzie bo taki był tylko zamysł. Ale szykuje się jeszcze ściana z lustrem.
Kiedyś był tu skalniak, więc ściana wygląda niezbyt ładnie ale tynk będzie po dokańczany a wokół lustra eleganckie wykończenie. Tylko M ciągle wraca wieczorami z pracy i nie ma kiedy się za to zabrać
Jedna część lustra juz przyklejona
Wiem, że teraz nie wygląda to zbyt elegancko ale wierzę że jak skończymy to będzie super efekt. Do tego jeszcze roślinki przeglądające sie w lusterku...
To jeszcze ja.. Jarząbek
Jak się wstawia PDFy na ogrodowisko?... NIe potrafię.... A projekt Anity w PDFie ..
Anitko, mogłabyś go przesłac do mnie w JPG?...
Po długim poszukiwaniu znalazłam idealną inspirację na mój przedogródek, która znajduje się w poniższym linku http://www.ogrodyjaponskie.com.pl/spage.php?sId=10
jest to drugi projekt. Firma pozwala na nieodpłatne korzystanie z tych projektów.... hurra!!!!
Pozostaje kwestia doboru roślin....
Coś nie mogę wgrać zdjęć tj. moich planów
Może to wina przeglądarki????
I jeszcze musiałam wejść, żeby zobaczyć: laurki, nazwy, powinszowania, casting jakiś doprawdy.
Ja też lubię kwiatki.
Pszczołko sedno sprawy. A projektu Anity jak nie było tak nie ma. A mnie strach ogarnia, że M zacząl zawiajskowe rabaty a projekt Anity miał potencjal. Aż mnie zawijaskowo skręca
Witam, czytam, czytam próbuję ogarnąć to co ostatnio dzieję sie u Ciebie i przyznam, że mam z tym problem od początku wątku próby projektowe ok, a teraz będę się przyglądać aż rozpoznam sie w temacie. Powodzenia
Witaj Dorotko Dziękuję za odwiedziny ... no tak.. do galimatiasu trzeba przywyknąć, tutaj rozmowy wielopoziomowe.. a grono odwiedzających to wierni kibice Mam nadzieję, że dołączysz?...
Próby szły opornie, bo znikąd pomocy. .. aż zebrało się zacne grono i jak zaczęliśmy wymyślać, to co jeden projekt to lepszy!.. Ale idzie ku dobremu... Przed zimą muszę zdążyć... .. żartuję
Dołączam z największą przyjemnością fantastycznie, że etap projektowy masz już za sobą, to milowy krok w dążeniu do pięknego ogrodu mam nadzieję, że nie wyczuwasz nutki zazdrości taaaaaaaaaaaak to właśnie jest zazdrość !!!!!!!!!. Strasznie Ci zazdroszczę i bardzo się cieszę. Oczywiście wiesz, że to zobowiązuje do dokumentowania i okazywania efektów
Podziwiam wszystkich, którzy urządzają od zera cały ogród. Ja mam do urządzenia od zera jedną małą rabatkę, w dodatku projekty Danusia zaproponowała i inni też... i nic...
Wydawało mi się, że drugi projekt Danusi jest fajniejszy.
Teraz już chyba tak nie uważam.
Wzięłam dziś dzień wolnego i zamierzałam zrobić tę rabatkę.
Najpierw trzeba było usunąć resztę roślin, które tam sobie wiosną (bezrozumnie) rozsadzałam
Potem przesadzić do doniczek citronelki, które jakiś czas temu ukorzeniałam w skrzynce balkonówce:
Citronelka to najmocniejsza z moich żurawek Żadna mi nie padła (inne odmiany - tak).
I najlepsza do rozmnażania
Z pięciu egzemplarzy, które kupiłam wiosną, zrobiłam aż 25 sadzonek!
I jeszcze walczyłam z korzeniami jukki. Wprawdzie już kiedy ją wykopywałam wydobyłam z ziemi całe wiadro 11 litrowe kłączy. Tak mnie coś tknęło, żeby głębiej jeszcze grzebnąć, co by się upewnić, że wszystko wykopałam (bo jak coś zostanie, to potem wyrastają nowe anemiczne egzemplarze).
Wykopałam taką ilość, że kolejne wiadro zapełniłam
i tak sobie czytam i myślę, co tak dmucha...?... a to zbiorowe "uff, nareszcie!"
Betysiu na lepszy prodżekt nie mogłam trafić.. tzn. może i mogłam, ale nie u takiej uroczej Projektantki
.. nakarmiła duszę i ciało
Grupo - Ty się tak nie ciesz ... a kto mi tak mieszał, że czułam się jak buszpanowy zawijasek?... a na końcu uciekł mieszać w garach?... I nie bój!.. przybędę.. co prawda bez kożucha, ale chyba wpuścisz do lasu?..
Enya - Twój projekt jest absolutnie interesujący!.. ale zasługuje na stworzenie osobnego wątku - z reguły zaglądający czytają kilka pierwszych stron.. a z Twojego pomysłu z pewnością skorzysta kilka osób!.. mówię wam - coś Anitka kręci, że to amatorszczyzna.. sami zobaczycie - linia rabat, drzewka.. oczy przecierałam ze zdumienia!...
Będziemy potęgować napięcie... tak trochę z musu - bo załącznik otwiera mi się na innym komputrze.. do rana musicie poczekać A uwierzcie - warto
Ircia - no.. ja już zostałam oświecona... Madzenkę niestety porwał kto inny... pewnie już fama poszła w świat o Madżenkowym potworze i Madżeniu Ogrodnika...
a ja gratuluję wam obu i wszystkim, każdy jakoś się strał, co zauważyłą Ev
cieszę się bardzo, że projekt jest, teraz czekamy na oświecenie, pkazuj
i gdzie porwałaś Mdżenkę, że jej tydzień nie będzie?
i rośłinki zostały, no to naprawdę dumałyście