Dokładnie to samo Ci zalinkowałam tylko dwa owady do wyboru na jednej stronie.
Powiem, że w realu nigdy się z tym owadem nie spotkałam. Szkodniki musiały już być na tujach jak je kupowałaś. Ale objawy nie tylko od miodownicy są na pewno. Czuję, że tuje były osłabione i miodownice miały ułatwione zadanie i pojawiły się w zdwojonej ilości.
Opryskaj na pewno, a podnoszenie tui na pewno też pomoże. Podlej bryły dobrze, a nie lej po igłach z powodu oprysku.
Zdecydowanie nie Danusiu , to nie ten intruz ....... Przeglądałam moją książkę "Co niszczy ogród" Hanna Masternak, Anna Kulikowska i znalazłam coś podobnego do tego co mam . Jest napisane "dorosły owad miodownicy i wylinka na lipie" a ja mam to na żywotniku . W necie znalazłam miodownicę żywotnikową
Na thujach bardziej zbrązowiałych jest ich mnóstwo i siedzą w większej ilości na głównym pniu . Na tych bardziej zielonych jest ich znacznie mniej ale są ........
Dziękuję bardzo za pomoc .... Mam wszystkie preparaty , jutro pryskam
Ta tuja wygląda szczególnie źle, bo jest zmatowiała i obawiam się, że jej już nic nie pomoże. W przypadku szkodniĸów i wspomnianej miodownicy objawy na pewno nie byłyby tak dotkliwe, owszem tuje brązowieją i pokrywają je grzyby sadzakowe, rozwijające się na rosie miodowej wydzielanej przez szkodniki, ale nie aż tak. To wg mnie objaw zatopienia i braku tlenu w korzeniach.
Z podlaniem to dobry pomysł a tuje popryskaj na miodownicę (jeśli to ona to też na pewno przyczynia się do żółknięcia) Mospilanem 20 SP lub Confidorem 200 SL, tylko że są już niskie temperetaury i normalnie w tym czasie pryska się Promanalem. Najwyżej potem popraw Promanalem i wiosną też Promanal.
Widac po podkopaniu brył, że woda także zrobiła swoje.
A szkodniki są tylko na tych tujach zbrązowiałych czy na zielonych także?
Po porannej kawie udaliśmy się do Anuli, przecież to tak blisko.
Anuli nie było, ale Paweł nas ugościł.
Dalszy ciąg bardzo obszernej relacji jest Tutaj