No maszszszsz...Dlatego czkawka mnie tak meczy
A tak bez zartow, to bardzo mile...I wzruszajace, patrzac na rosline, myslec o czlowieku, ktorego sie nie zna, nie widzialo...Ja za kazdym razem podziwiajac rododendrony, mysle o naszej Bogdzi, o jej ogrodzie, najcudowniejszym, prywatnym rododendronowym ogrodzie w Polsce.
Mam jeszcze kilka innych roslin i ludzi...
Kawciu, byl okres gdy zapach Mayleen, zaczelam odbierac jako duszacy, jak zapach starej wanilii w kuchennej szufladzie. Bardzo mi to przeszkadzalo, przykre to dla mnie bylo...Taka wspaniala roslina i takie ...bum. Bylo to tak mocne odczucie, ze swoja Mayleen, spod okna sypialni, wykopalam. Nie moglam spac, bolala mnie glowa.
Na szczescie minelo. Nie wiem, nie potrafie tego wytlumaczyc. Od roku, znowu jej zapach lubie, sprawia mi przyjemnosc
Teraz ja bede Cie kojarzyc z pieknym waniliowym zapachem, montana i swiezo parzona kawa...
Robiłem w czerwcu 2021 taką rabatkę skrzynkową przy budzie zwanej drewutnią. Sypnąłem tam sporo kompostu własnej produkcji wspomaganej dżdżownicami kalifornijskimi.
Posadziłem tam powojniki. Tak to wyglądało w połowie czerwca '21.
A tak wygląda teraz.
Powojniki posadzone w innym miejscu bez kompostu (widać je na siatce po lewej stronie zdjęcia) nie mają nawet 1/4 tego co te rosnące w kompoście.
A kompost robił się niecały rok, głównie skoszona trawa, chwasty i odpady z kuchni + dżdżownice.
I cofamy sie troszke w czasie...Jakos ostatnio nie jestem z fotkami aktualna, pokazuje je z duzym posligiem.
W tym roku postanowilam, ze ogranicze kolory w tulipanach. Swietnie sprawdzaja mi sie trzy odmiany i te, i tylko te, bede co jesien kupywala. Raz ze sa jak dla mnie, oblednie pieknie dwa, dlugo stoja, w tym roku cos okolo 3 tygodni, trzy, ich kolorystyka swietnie pasuje do ogrodu w tym czasie. Mam je trzeci sezon i jestem z nich bardzo zadowolona.
trawnik wschodzi, ale co dzień trzeba lać wodę
a tu już się w końcu zazieleniło, coc jeszcze spore dziury bo tam gdzie grubiej zostało mułu wcale wschodzić nie chciał, trzy razy szła dosiewka
w warzywniku walczymy o odzyskanie ścieżki na razie wyrywanie trawska i chwastów, ale trzeba będzie jakoś ten muł też usunąć, po lewej wyrwane po prawej jeszcze nie.
Kto chce posadzić orzecha włoskiego musi się liczyć, ze to śmieciuch cały rok.
Wiosną lecą takie koty, duuuuuużo kotów
jesienią orzechowe łupy i orzechy( trzeba uważać na głowę bo bolesne mocno), potem całe tabuny wielkich liści i ogonków, które trzeba dokładnie wyzbierać bo trują ziemię i rośliny. Cały rok lecą gałęzie, nawet przy lżejszym wietrze, bo zamierają niektóre namarznięte i łatwo się wyłamują.
Na różach się mało znam, przy liczbie 130 róże przeszły do defensywy. Ten kolor ma Królowa szwedzka, mam ją u siebie ale... ona wybija do 150, nie wiem jak byś jej nie cięła to jak rakieta. Pionowa, prosta i dość wysoka.
A rzeczona Pomponella o kolorze landrynki, trudna do połączenia, może wyglądać tak
Chodzi o wielkość bo zdjęcia stare, słabe ale tylko takie mam pod ręką.
Daj znać to usunę albo jak obejrzycie sama usuń by nie zaśmieciać