Jak jeszcze do mnie zaglądacie to przedstawię kolejnych gości... śmieliśmy się, że z całego miasta do nas przylatuję, ale mam dziś stwierdziła, że raczej z województwa...

Tak im Marta śpiewam, że rosna do takich rozmiarów))

Wersal to ja mogę sobie na pocztówkach pooglądać, palacowe klimaty nie dla mnie, ja marzę o takim wiejskim starym francuskim domu, z historią, starym drewnem, skrzypiacymi drzwiami, chłodnym murem w upalne dni...I Ty to wszystko masz (no, może nie drzwi) , och zazdroszczę. ale nie czuj się Kochana w żadnym wypadku zobligowana do pokazywania domu od srodka jeśli to jest krępujace. to już jest Twoja prywatność i absolutnie nie chciałabym jej naruszać...może czasem wtrąć jakiś malutki detalik, bez szerszej perspektywy...

chcę przypomnieć że wszystkie powojniki późno kwitnące można na wiosnę przyciąć nawet do 30 cm-młode i 60 cm starsze nad ziemią . rozkrzewią się ładnie .
natomiast te wcześnie kwitnące przycinać tylko suche i przemarzłe pędy albo w ogóle .
chcę też uświadomić tym co zaczynają z powojnikami że pozornie suche łodygi puszczają pąki i czekajmy z cięciem tych pozornie suchych pędów do pełnej wiosny

wcześnie kwitnące - KAKIO I PILLU





Alinko ! A co zrobić jak stare liście nie opadły tylko suche wiszą na pedach... Starałam sie je wygrzebać ale np Krakowiak ma takie delikatne pędy i takie u mnie poskręcane że sie rwą jak próbuje te liście usunąć .. Strasznie mnie to martwi! Zreszta liście ma tez Lech Wałęsa , polish spiryt i Gipsy Queen i Ks. Diana tyle ze one maja grupsze pędy i jakoś delikatnie mi sie udaje je usuwać powoli. Czy to normalne ze liście nie spadają same? Muszę je wszystkie wyskrobać? Zawsze tak robię ale tyle z tym roboty!! A Krakowiaka mam pierwszy rok więc nie mam z nim doświadczeń z poprzednich zim

Bogusiu najlepsze życzenia od nas dla Twojego Z