Z trawą u nas ciut lepiej, zaczęłam grabienie tej suchej i i zaczyna wychodzić nowa trawka
Woda też już zaczęła wsiąkać i da się chodzić po trawnikach.
W tym tygodniu mają przyjechać panowie z wertykulatorem i glebogryzarką, a potem zaczynamy odwodnienie.
Doprowadziłam w weekend do porządku moją rabatę z cebulami - oko cieszą już zielone listki
Rabata będzie czekać do jesieni na kwadratowe obwódki z bukszpanowych żywopłocików, dojda do tego jeszcze byliny...............
Tulipany i narcyzy z kwadratowych rabat nie ruszyły - boję się że cebulki pogniły
Krokusiki jeszcze są i wywołują uśmiech w drodze do garażyku
Same łowią, ziemię (torf kwaśny, mech torfowiec) mają posną.
Moje grubasy to inny gatunek, jest ich kilka, ponadto podgatunki i hybrydy, mieszańce - nie rozróżniam ich
W wielu rejonach Polski saracenie uprawiane są w gruncie (nawet w okolicach Białegostoku), moje pochodzą z ogrodu na zachodzie Polski.
W wodzie pięknie się prezentują, również wstawiam do wody w drewnianej skrzyni wyścielonej folią. Woda jednak ich nie zalewa, jak na Twojej fotografii, a podsiąka licznymi, nawierconymi dziurami na spodzie pojemnika.
Jesienią niektóre liście zamierają, ale o tej porze - wiosną, pięknie wypuszczają nowe intensywnie wybarwione.
Na zdjęciu saracenia jesienią.
Sadzenie róż... nie było czasu na zdjęcia. Mam tylko takie.
Kołpak, niebieska podstawka i doniczka w tle to oznaczenia krzewów, które tam będą dosadzone, tj. magnolii stellata i dwóch kalin Watanabe.
Tu przesiewamy kilkuletni koński obornik na żarełko dla róż
Tu już posadzone róże Berstein. Miało być 18, ale pan dosłał gratisowo kilka więcej i jest 21 szt. W sumie lepiej, bo 18 by brakło. Brązowe małe doniczki to miejsca na jarzmiankę, ale nie mogę dostać odm. Venice w rozsądnej cenie. Tu gdzie nie widać kancika (rozwalony), to miejsca gdzie były kretowiska i trzeba czekać na odbudowanie się darni.
Druga część, ale tu muszę jeszcze dopracować rozdrobnienie grud ziemi, bo już mocy i czasu zabrakło. Ogólnie powiem, że nie umiem robić tak "czysto" jak to niektórzy pokazują. Zawsze mam wokół pełno narzędzi, wiaderek i innych duperelek