Trawkę dostałam od Bogdzi.. nie wiem jak się nazywa.. muszę koło niej poszukać kartki
Pięknie przezimowała.... i przymrozki też jej nie ruszają Chcę jej więcej

Udało się nam wyjść chwiejnym krokiem i nie nad ranem... ale udało... i 2 łyczki wody też się wypiło... małą rzecz a cieszy

Krokusy nic sobie nie robią z niskich temperatur nocnych... ciągle nowe ustawiają się do prezentacji..
jedne nawet rozchylił płatki


Długonogie piękności... sadzone w zeszłym roku


Oczar kwitnie...

Andziu,śnieg już jest i to nadmiar,zrobiły się ogromne zaspy i sypie nadal,ale mam nadzieję,że jeszcze tydzień i wszystko się unormuje.

Elizo,ja też przerabiam nogami,ale nic to nie da,trzeba przeczekac.Inna sprawa,ze ta końcówka dłuży nam się bardziej niż cała zima.

Maja,teraz obie czekamy na wiosnę i tajanie sniegów.

Irenko,wszystkie rady cenne,ale że ja wszystko sama robię,nie mam w tym roku jakoś siły na nic.Zaplanowałam w tym sezonie leżenie do góry kołami i tego planu się trzmama,przynajmniej na razie.

Aniu,brzóz za siatką,nie moich,bo sąsiada jest po dostatkiem.Nie mówię o lisciach,brudnych rynnach,milionach siewek itd itp

Aniu,czytałam,dziękuję.

Bożenka,piękny jest niewątpliwie,ale sto razy bardziej pracowity.

Aniu,ja też nie nadążam,zeby odwiedzić wszystkie ogrody,bardziej czytam niż ślad zostawiam.
Co do linii wzdłuż powiem,ze nie myslałam o tym.Może gdybym miała kogoś z kim mogłabym to zrobić to inaczej,a mnie samej już nie starcza sił,wychodza te 3 lata samotnego zakładania wszystkiego od podstaw i ciorania z nosem w ziemi.

też w kulki idzie
i takie, pokazuję juz jak leci, co widziałam, bo zaraz uciekam

i takie cos i ostatnie, to buk, wielki


wszystkim dziękuję za uwagę

Dróga rzecz musze zrobić coś z tym kątem
Obsadzić na nowo chcę może mi coś poradzicie. Myśle o kulach i stożkach bukszpanowych i nie tylko, żywopłocie z cisa do wysokości płotu

Heloł. Po dość długiej nieobecności zwracam się do Was o poradę. Co mam zrobić z moimi tujami? dość kiepsko wyglądają takie jakieś cieniutkie zabiedzone. Sadzone wiosna tamtego roku[img

na bukszpany mam namiar, koło Łasku, po 1,5 zł/szt. Tylko gość coś się nie wystawia jeszcze w tym roku, a ja nie mam telefonu
jakbyś chciała, w którąś sobotę możemy tam podjechać..

takie:

i takie kształty

i takie coś, w 2 kolorach, ale nie cisy

Marzenko gratuluję, ściskam, całuje

O taką różyczkę ci dam

za 100, ładna chyba? nie wiem czy drogo, bo na cisach się nie znam; mam jeden okaz, który prowadzę w kulę na pniu, ma trochę lat i rok temu, małe kupiłam 10 sztuk na żywopłot

kulki i inne kształty cisów


i takie, najbardziej zielone, cena między 28-45, zależy od wielkości, a mają od 80 wzwyż, do 120 chyba
podaje na oko, nie mierzyłam dokładnie
i kulka bukszpanowa, tez nie taka zła

Klon Ginnala jest drzewem miododajnym i świetnie przebarwiającym się na jesień. Fotkę zrobiłem w jednym z moich ogrodów trochę mi się rozmazała Zdjęcie wykonałem we wrześniu, drzewko ma drugi rok od posadzenia, rośnie w półcieniu (czego podobnież nie toleruje)

Dodatkowymi zaletami drzewka jest niewielki wzrost, brak wymagań glebowych, podobnież pachnie (nie udało mi się zwąchać sprawy).

Może się rozsiewać, jak ktoś już wyżej potwierdził.

Gosiu, może komuś się przyda, ja na pewno kupię tam cisy, może jeszcze coś, na razie plany w głowie, w realu co innego na głowie

te po 100 zł

gierczusia napisał(a)

Jesssst ... Znalazłam masaźystę .., u Anki Asc... Od Reni ... Wynajmę go na chwilę , mam nadzieję ,że się nie pogniewają..

Włochaty ten masażysta , rzeczywiście

masażysta jest oki, ale pana w różowym fartuszku też bym przygarnęła, bo moja piesa kudły zrzuca i non stop trzeba sprzątać...oj przydałby się przydał - "ach ju"

Witam serdecznie w moim akacjowym wątku
Dawno, dawno temu, za siedmioma górami ..... powinnam zacząć jakoś tak bajkowo, bo to było jak w bajce tyle tylko, że tak jak w bajce bywa - nie aż tak dawno, bo w zeszłym roku w sierpniu i nie za siedmioma, a za czterema i nie górami, a kilometrami .
Wybrałam się na wycieczkę rowerową i już w drodze powrotnej mimo, że czerwony krawat wisiał mi do pasa, skończyła mi się woda, coś mnie podkusiło aby zmienić swoją wyjeżdżoną trasę. Kawałek dalej, za zakrętem, oczom ukazała się działka, piękna, skąpana w zachodzącym słońcu, z dwóch stron otoczona sadami, a trzeciej szpalerem drzew i małym stawem, w miejscu mało zabudowanym i na dodatek na samym środku stała tablica "na sprzedaż"!. Nogi sie pode mną ugięły, wyjęłam komórkę i zadzwoniłam. Po miesiącu potwornie trudnych rozmów i uzgodnień (zaangażowały się w tą sprzedaż osoby trzecie, a pośredniczący i godzący wszystkie strony sprzedaży był za granicą) działka była nasza .

Dziś wygląda tak trochę smutno, bo wszędzie szaro-buro i brudno - zdjęcie robione po przekątnej, z jednego rogu, w oddali po prawej stronie drewniany domek z 1941 (chyba) roku


to nasz "zabytek" w otoczeniu 18-20 metrowych akacji własnie


reprezentacyjny wjazd wygląda tak - na środku staruszka jabłonka, której muszę własną piersią bronić przed zakusami mojego M.


i doł działki (robione z naszego wjazdu) czyli granica z drogą gminną i majaczące za drzewami jeziorko


i to na razie tyle tytułem wstępu, zapraszam na ciąg dalszy

i tu cisy 10 letnie, cena 240

na razie fotki imprezowych kwiatków
To jedne z zakupów giełdowych. Co do ogrodu, muszę oddać aparat do naprawy, bo padł

Czyli sypać na jesienią zasiany trawnik czy nie?...

cd..idzie jak krew z nosa, ten internet jak żółw!



jest też laurowiśnie Otto Lyken i trzmieliny na pniu, bardzo ładne

tu część podmarznięta i w zależności, który bukszpan, cena do negocjacji, myślę, że po cięciu odbiją

za chwilę cd

asc napisał(a)

Misiek vel Everest.... cały dzień nie pił, nie jadł (i o dziwo nie che.. to naprawdę bardzo chory)... i od powrotu śpi.. trzaskanie drzwi, nic nie działa na niego... a ja pracuję, wiec nie zaglądam praktycznie nigdzie sorki....
I napewno nie mam Was dość, bo co chwila zaglądam........
Jeżeli ktoś myślał, że się mnie pozbędzie to zasmucę ........ rozczaruję....... ja się tu tak zadomowiłam, że żadna siła mnie stąd nie wyrzuci... no chyba, że Danusia Ale staram się być grzeczna

I nawet kwiatka wkleję Zeszłorocznego.... bo tegoroczne.. nie głupie.. wiedzą, że nie ma sie do czego spieszyć, ale prognoza długoterminowa już zeszła z obiecywanych -20 na -18 a potem WIOSNA
M. stwierdził, że jeżeli co 2 dni będzie tak spadało o 2 stopnie..... to mamy szansę na ten krytyczny mróz zejść do -12......
Pokazywałam, ale pokażę jeszcze raz bo mi się bardzo podoba

cudo, fajnie, że przypomniałaś
dobrze, że jesteś a co do pieska, na każdego przychodzi jego czas, smutno, ale co poradzisz, ja juz to przechodziłam nie raz, naryczałam sie jak durna.

I następne