Aniu, będzie, jak wylezie z ziemi. Pamiętałam, wykopałam zostawiłam, żeby się posuszyła, na stoliku w ogrodzie, a tu przychodzę po tygodniu, cebulek nie ma. Może jaka sójka za morze je wyniosła?
Muszę bardziej tej wiosny się sprężyć do niej, Obiecałam Tobie nawet spod ziemi. Buziaczki!
Tojada muszę spod bukszpanu wykopać, bo strasznie zniewolony jest!