Dziewczyny.... jeste jak jest i dopóki nie zmieni sie myślenie ludzi to nic na to nie poradzimy.... tyle, że dzieciaki cierpią....
...Ania przykro mi Oskar nie daj się! Buziaka Ci przesyłam
A na osłodę ciacho, które chodziło za mną całą zimę.... jadłam takie w cukierni w Łukcie i nie mogłam znaleźć przepisu. Za sprawą Monitki przepis sie znalazł
trochę się to miejsce zmienia , bo ciągle coś stamtąd usuwam . wedle zasady żeby było mniej gatunków a nie więcej . ale hosty mnie zaskoczyły tym kolorem nie jest to zbyt widoczne ,ale pod drzewem są zieloniutkie
po wyrzuceniu krwiwściągu i janowca jest o wile przejrzyściej
[ HEJ Alinko,róże z przetacznikiem super ja połączyłam z szałwią omszoną ,też fajnie wygląda.Nasze mamy mają tą samą manię kwiatek na kuchennym stole ,oraz na kuchence.Jak ja tego nie cierpię .]
Ja mam ochotę przemieszać te rabatkę z żurawek i złociutkiej hosty z szałwią . to jest jedna rabata przy różach pnących
Alinko powinno być ładnie.Też mam hosty z żurawkami oraz trawami .Ciekawa jak diabli jestem jak w tym roku będzie to miejsce wyglądało bo to 2-3 sezon tych roślinek .Miłego dnia.
Renia ....teraz to zabrzmiało jak zarzut że nic nie zmieniam ...hahaha .ale jakoś mi się tak podobało ..fakt że już trochę znudziło . w jesieni wyrzuciłam z tej rabaty ( z dalszej części , nie ma jej na fotce ) krwiwściąg a rozsadziłam hosty , ale nie wiem co jest grane , bo była rozsadzona hosta Fire and Ice . ona jest bardzo jasna a po rozsadzeniu nowe sadzonki są bardzo zielonkawe . nie wiem czy to sprawka cienia , czy się geny jakoś zmutowały , ale to raczej przy wysiewaniu się zdąża a nie rozsadzaniu .. czekam niecierpliwie wiosny jakie wyjdą te sadzonki
Kiedy była zakładana woda do domu siostry, zrobiliśmy też własne przyłącze (wcześniej mięliśmy od sąsiadów), no i korzystając z "wykopków", posadziłam przy wyjściu na podwórko wymarzoną wisterię. Teraz mi się wybór miejsca nie bardzo podoba, ale wtedy wciskałam co się da w każdą dziurę w betonie.
Ale sytuacja się zmieniła...
Okazało się, że nieprędko będzie nas stać na kupno wymarzonej chałupki na wsi, a tu dom stałby w połowie pusty, bo siostra rozpoczęła budowę domu z tyłu działki.
No i postanowiliśmy tu zostać, na zawsze chyba...
I zaczęłam coś sadzić, bez składu i ładu oczywiście.
Zdecydowałam się w końcu pokazać Wam to, z czego chciałabym zrobić ogródek i liczę bardzo na Waszą pomoc.
Moimi największymi zmorami są:
- beton - prawie cały teren wokół domu jest wybetonowany, bo grunt bardzo grząski, a wjeżdżać samochodami, czy chociażby chodzić trzeba;
- jakość ziemi - może nie jest uboga, ale bardzo ciężka, gliniasta - gdy mokro, lepkie błoto, gdy sucho i grąco, skorupa;
- działka jest bardzo wąska i kiepsko zagospodarowana - patrrząc na budynek garażowo-gospodarczy, który pojawi się na zdjęciach, po prawej stronie dom sięga do granicy działki, po lewej jest 3-metrowej szerokości przejazd, który prowadzi jeszcze dalej w głąb działki, do domu mojej siostry;
- brak funduszy;
- nie jestem tu właścicielem, muszę się liczyć ze zdaniem rodziców - zaadaptowaliśmy i przebudowaliśmy z mężem poddasze, na dole mieszkają rodzice (dom jest stary, po dziadkach, więc ciągle jest jakiś remont).
No i chciałabym z tego mojego poddasza mieć trochę lepsze widoki...
Na początku nie zamierzaliśmy tu mieszkać, więc tylko uprzątnęliśmy bałagan przy domu i Mąż zrobił sobie taką tymczasową wiatę na samochód. Wyglądało to tak smutno:
Obejrzałam kilka stron wcześniej zdjęcia z Twojego ogrodu. Gdyby nie leżący gdzieniegdzie śnieg, nie wyglądałyby na zimowe.
U Ciebie plany pełną gębą. Co do roślin przed bukszpanami, może pasowałby dereń kanadyjski? Jest trudno dostępny, ale kiedyś go upoluję. Pozdrówka
Fajny ten dereń.. są sadzonki w internecie ,ale drogie...
Mi on nie pasuje za żywopłot, bo tam ma cebulowe, które kwitną wtedy co on. Zagłuszałyby się
Pozdrawiam,prawie wiosennie.+5 i wieje ciepły wiaterek!Przyniosłam gałązki wiśni do wazonu.Forsycja w wazonie jutro rozwinie kwiatki. Ale co ja tu tobie wciskam wiosnę...... nie będzie w tym roku....... od razu lato! Ściskam!
Już wczoraj napisałam na fb, że zrobiłam dwie sprzeczne rzeczy - upiekłam ciasteczka i zwęziłam sukienkę ...
Żeby jakoś z tej ryzykownej decyzji wyjść, na wiosnę będę wynajmować się do ciężkich prac ogrodowych! Jacyś zainteresowani ???? Powinnam już zbierać zlecenia bo jeszcze do tego tłusty czwartek przede mną