Miałam taki cięty żywopłot w jednym z ogrodów. Wytrzymał dwie zimy. Pięknie rósł, był szczelnie zasłonięty od ulicy żywopłotem z cisa. Trzeciej zimy mróz go ostro potraktował, powycinaliśmy wszystkie brązowe liście i przycięliśmy. Jednak potem było z nim ciągle dużo kłopotu i wymieniliśmy na choinę kanadyjską.
W Anglii też trafiają się takie zimy, że wymarza, widziałam to, ale odbija. A ich zimy przeciez i tak są łągodniejsze.
Niestety nie polecam Ci go jako rośliny do naszego klimatu, zwłaszcza że ma on konkretny cel - zasłaniać, a tego na pewno nie da się osiągnąć, bo ciągle trzeba z nim coś robić po zimie
Co prawda Wrocław to całkiem inna bajka niż reszta Polski, a popatrz, czy u kogoś w okolicy rośnie?