Aniu, widziałam taką u nas w szkółce, nie wiem, czy taką jak ty masz, ale słabo kwitła, nie zachwyciła mnie i jej nie kupiłam. Ale mimo wszystko mam na nią chrapkę za to, że jest różowa
mam i jedna i drugą, tą różową kupiłam w tym roku, jest na przedpłociu, jestem bardzo zdziwona bo bardzo szybko się rozsiała. Ona jest kompaktowa czyli ma się nie rozkładać jak ta fioletowa. Jako że tę różowa mam chyba od czerwca to wiele nie mogę powiedzieć zobaczymy w przyszłym roku. Na pewno łatwo się rozsiewa, po ścięciu zakwitła szybciutko drugi raz, teraz już się kwalifikuje do drugiego cięcia
ja uwielbiam pickwick, ślicznie się rozrasta, długo kwitnie, ma duże kwiaty. A żurawki szybko się regenerują. Pamiętasz u mnie wiosną berry smothie, oooo one były wyżarte masakrycznie... przekopałam rabatę, prawie przesiałam wybiłam dzielnie dziadostwo i aż się dziwiłam bo ja się brzydze/brzydziłam takich larw. Potem oczyściłam wszystkie żurawki, maczałam w ukorzeniaczu i jest dywan noooo trawki tam też by fajnie wyglądały . Pomogłam zapewne hahaha
Aniu, ja mam w kolekcji pomarańczowo-czerwone, bo miała być e-Musia rabatka herbaciana, teraz muszę kombinować, gdzie je posadzić, chyba posadzę do żółtej smagliczki do kompletu, albo do żółtych tuj, aby z różowymi nie mieszać. Mam też różowe w dwóch odcieniach, więc myslałam, zeby dokupić więcej różu w innym odcieniu jeszcze, bo sobie pomyślałam, że jak więcej, to lepiej, wtedy poczekam na sadzenie wszystkich razem na jednej rabacie. Tam są Rh malinowe, więc by pasowało. Resztę rabat zostawię na drugi rok do obsadzenia.
wygooglałąm tę Novalis i się zastanawiam... chciałam dać jakąś nową żółta różę do Graham Thomas, a później do całości chciałam dać fioletowe ostróżki i werbenę, ale może taki Novalis by pasował?
a spokojnie, jeszcze czas na cebule, jest mnóstwo świetnych odmian np w Lidlu. Sadzić też jeszcze można. przyznam, że przeoczyłam w tamtym roku kilka cebul i leżały sobie w piwic, wiosną wcisnęłąm je w doniczkę bo zaczęły wypuszczać pędzik i miałam kwitnące tulipki w donicy oczywiście nie propaguje takiego sposobu, ale nic nie traciłam
Haniu a mi się własnie wydaje, że na gliniaste to z sadzarką ciężko, na swojej przepuszczalnej ziemi straciłam kilka sadzarek a co dopiero na glinie. Myślę ze to sprawa indywidualna