Danuś kopiuję z wątku spotkaniowego by nie uciekło w gąszczu postów...

Dzięki Danusi i dzięki Ogrodowisku, dzięki temu Forum..... było po prostu zajefajnie... Danuś..dzięki za to Forum...bo gdyby nie ty...to nie było by tego wszystkiego.....


Nawet nie myślałam, że tak będę świętować mój roczek na ogrodowisku

Róze




Piwonie

Gratuluję Irenko, przegapiłam, jak byłam wcześniej, wybacz proszę...

Dzidka napisał(a)



Pierwsza myśl : są inkrustowane perełkami.

Czy to są świerki Conica?Takie olbrzymy?

Sasanka


rh


rutewka orlikolistna


żagwin

Irenko, wyjazd narciarski zaliczony, czy teraz będziesz już myśleć tylko o wiośnie?

Gratulacje kolejnych stronek z załącznikiem

spacerowałem przed chwilą po kilku ogrodach a w jednym zobaczyłem to co rośnie i u mnie
ciekawe czy właścicielka to pozna

Dzięki Marzenko za wszystko.......... Szkoda tylko, że musiałaś gapić się zamiast szusować..ale jeszcze nadrobimy..... mam ochotę wrócić do Kotliny .....

Goździk pierzasty


dyptam i goździk brodaty


serduszka

I to już sobota....... udało się dojechać..... pomimo perypetii samochodowych..... i orientacyjnych w terenie.... a takie widoczki mieliśmy na dojeździe..

Porzeczka a za nią mięta - a raczej 2 rózne mięty, melisa no i oczywiście lubczyk



Więcej zdjeć warzywniaka niestety nie mam...jakoś nie miałam mani uwieczniania ogrodu aparatem ale to się zmieni...

No i zmieni się warzywniak bo będę robić skrzyneczki (Żon będzie)...to mój nr 1 na wiosnę

Róża


Pierwiosnek


Tulipan


Szachownica kostkowata i sangwinaria

arcobaleno napisał(a)

Ja już snuję wiosenne plany a tymczasem zima sobie o nas przypomniała

Dobrze, ze w domu można poczuć wiosnę dzięki roślinom!

Oleandra wystawilam przed jasne okno - patrzcie jak ruszył po obcięciu

wow kochana, możesz poczuć się w domku jakbys była w ogrodzie i to porą wiosenną
pozdrawiam

Gratuluję kolejnej setki, Irenko

asc napisał(a)

Cd... Finka musiała jechać do domciu..robić tort urodzinowy i imprezę swojej córci..... a my już doszkoleni gdzie, co i jak.... pojechaliśmy sami.... niestety Alinka trochę się już zmęczyła i co chwila chciała odpocząć...


I postanowiła pojeździć spokojnie sama... pojeździć może i chciała, ale co chwila odpoczywała...... wypatrzyliśmy to z krzesełka....




Pomimo odpoczywania...z Alinką można jechać na nartki.... bo jest wesoło, bezkonfliktowo i nawet takie odpoczynki nie miały wpływu na zniknięcie totalnego banana z twarzy... no i Alinka to babka z ikrą i odwagą

nie kituj bo to jeszcze widziałam

I ode mnie gratulacje, ale lecisz Irenko!!!!
Jak tam budleja? Przysypana białą kołderką? Ciekawa jestem, czy się przyjęła

I kwiatuch obowiązkowo dla Ciebie

dziękuję Wszystkim za wspaniałe życzenia
ja chciałabym Wam życzyć spełnienia marzeń i zdrowia

U nas śnieżnie....



buziaki

A i jeszcze groszek obowiązkowo co roku...taki młody i swój zjada się w całości

I poznanie się w realu z najprawdziwszą pszczółką Ewą



I zauroczenie detalami...... ależ tych cudnych detali do zauroczenia się było.... taaaaa zauroczyłam się.. i dopiero teraz zauważyłam, że nie porobiłam zdjęć...a miałam ochotę.... Konstancja powiedziała, że będzie miała o czym śnic po nocach....

I te ciepło od pieca.. i od atmosfery panującej w domu..... kto nie był niech żałuje bo ma czego żałować...

Zjedliśmy pyszności przygotowane przez gospodarzy i pojechaliśmy na basen i na sauny....... ale z tego foto nie będzie..... i nie ma...... aparaty zostały w domu, ale dobry humor pojechał z nami........ tego wieczoru od śmiechu i gadania tak zachrypłam...że jeszcze przez miesiąc mój M będzie miał ciszę i spokój w domu...
Basen i sauna uratowały nam życie.. bo inaczej po pierwszym dniu na nartach....zakwasy by nam uniemożliwiły jakąkolwiek działalność....

i z wczoraj











Dobrze, że pług odśnieża naszą osobistą drogę...trochę czasu zajęłoby jednak odśnieżenie tego wszystkiego

P.S. Przed chwilą M dzwonił, od wczoraj w Pszczynie nie padało. Tu, w Zabrzu, sypało ciągle