Wszyscy mają wianki, mam i ja
Pogoda się popsuła, śnieg stopniał, za to pojawił się deszcz w dużych ilościach więc odmówiłam wychodzenia z domu i zajęłam się rękodziełem. Pozazdrościłam oczywiście, że wszyscy jak jeden mąż te wianki lepią i postanowiłam też spróbowac . Jak zwykle nie mogłam się zdecydowac jaki właściwie wianek chcę więc zrobiłam trzy - każdy inny A oto one:
wianek w stylu glamour
wianek w stylu narracyjnym
i ostatni w stylu wiejskim czyli landelijke style
Artystka ze mnie żadna, ale frajdy trochę z tym było
mój wianuszek, uszyty z....koca! powieszony tymczasowo na sizalu bo nie miałam odpowiedniej wstążki, a chciałam zobaczyć jak będzie wyglądał. Wianek przejściowy, powisi przez chwilę
Anuś.. moczę co drugą sobotę, albo i rzadziej.. ale sobota to tak łatwo zapamiętać.. a jak zapominam, to patrzę kiedy do Bogdzi wnuki przychodzą
I czerwony grudnik....