Mocno Ci kibicowałam Izo i poprzypominałam sobie swoje początki na nartach. Teraz wesoło się ogląda, ale wtedy wesoło nie było. Brawa dla Ciebie.
Aga czytałam Twoje wspomnienia z debiutu na stoku i ...
to prawda, że na większym stoku szybciej jest i łatwiej o skręcanie ... tylko ten strach na tym stoku taaak !!! paraliżuje ... i choć trzymałam się z uporem maniaka wyrwirączki i mojej "góry" (poniżej "góra" bo wielu na to nie wpadnie )
to piętro wyżej góra była już nie tylko z wyobrażenia i gdybym tam się nie zacięła to to było to ... tam też zaprzyjaźniłam się z orczykiem ... nie sprawił mi problemu bo patrzyłam przerażona w przepaść !!! (ponieważ to też może nie być jasne nadmieniam tam gdzie ludziki som ... ja byłam na górze a to pod mniejwięcej 5 metrów to owa przepaść) ...
ale najprawdziwsza prawda to to, że każdego dnia ten strach się odradza ... i tak czeba walczyć ... ehhhhhhh
no ale "zajac ja tiebia pokażu " (w Rzeszowie jest muzeum dobranocki )
Padlam,umarlam i chce za momencik powstac by moc dalej ogladac te cuda....Podgladalam Cie od pierwszych postow,potem gdzies mi sie zawieruszyla a teraz...Wstydz sie dziewczyno,bo tym pieknem mordujesz w te cicha noc
2011 hortensja w pełni rozkwitu, po zakupie to były trzy długie pędy, po cięciu wiosennych ładnie się rozkrzewiła, ale musiała być podwiązana. W 2012 roku już jej nie musiałam wiązać, dzięki silnemu cięciu jest zwarta, a na tym mi zależało.
Moja pierwsza róża - abraham derby, znajduje się na tej samej rabatce, strasznie ją chwalili na innym forum i postanowiłam ją mieć, ale ja nie jestem z niej do końca zadowolona, jej podstawową wadą jest fakt, iż kwiaty mocno się przewieszają, przez co moim zdaniem traci urok, bo ich prawie nie widać.Może ktoś ma inne z nią doświadczenia i poradzi jak ciąć, żeby się tak nie pokładała do ziemi. Poza tym jest wytrzymała i ładnie pachnie.
2012 rok kwiecień
Hej Gosiniak, piękny ogród- hortensja wspaniała. Ja w tym roku także posadziłam limelight pierwszą tak na próbę- ciekawa jestem jak będzie wyglądać powiosennym cięciu. Mam marzenie,że będzie przypominać twoją Pozdrawiam serdecznie.
Spójrzcie jeszcze na to zdjęcie .... Tam po prawej stronie schodów są takie małe donice. Teraz rosną w niej zielone żurawki ale jakoś tak za zielono tu myślałam żeby tak obsadzić tą okrągłą donicę aby się łaczyła z tymi małymi . Czyli żeby się powtarzały rośliny w obu donicach....
Czy to dobry pomysł?
Witaj Bogusiu,,Tęczowa dziewczyno".Ładne drzewka posadziłaś!A stoisz chyba przy daturze......
Ja do nich nie mam siły,bo trzeba na zimę do domu wciągać,a to już nie dla mnie,no i trująca ,,gadzina",a u mnie ciągle jakieś dzieci.....
Pokazuj swoje metry ,chyba trochę zdjęć napstrykałaś?
Na powitanie wstawiam kwiatek.....
Teraz jest tak ...... Trochę kiepskie zdjęcie ale mam nadzieje, że widać
O mam jeszcze jedno tylko coś mi wlazło w kadr
Wcześniej było tak
No niewiem takietam kombinacje alpejskie ( hihi )
Jolu! Dużo zdrowia!miłości! i zadowolenia z ogródka,a jeżeli nie jest taki jak u sąsiadki obok,a lepszy,to już jest sukces!
I tego Tobie życzę,bo o to chodzi ,by innym podwyższać poprzeczkę,a przy okazji i sobie!
Szczęśliwego Nowego Roku!
Kiedy znów zakwitną białe bzy.......
Haniu, o kieliszki się nie bój, bo Sylwester poza domem
A nawet jeśli, to szkło na szczęście się tłucze
Tak jak Jola postanowiłam, dziś dołączyć do was ,podglądałam wasze piękne ogrody no cóż ja mam tylko skromną działeczkę 300m w centrum miasta na Śląsku. Bogusia.