Lilie kwitną i pachną - ta jasna nie, ale ciemne yhmmm. Dosadziłam tam też jakieś wielkoludy, niechcący największe w pierwszym rzędzie, kupowane na jarmarku, bez opisu, takie skutki. Na razie w pąku.
W tle Laguna, która okrutnie położyła się po jakimś oberwaniu chmury. W tym roku aż trzema sznurkami chwyciliśmy ją i podwiązali do słupa na piętrze.
Wiesz, Jolu, ja miałam bardzo słabą sadzonkę i nawet sądziłam, że po tej zimie to już jej koniec. Mam nadzieję, że wreszcie złapie wiatr w żagle.
Ballerina rośnie bardziej na szerokość i co roku ma na wysokość około metra.
Tak przy okazji - próbuję zidentyfikować różanego dzidziusia, który mi się pojawił na ścieżce. Ma już chyba trzy lata (?) i najbardziej przypomina mi Ballerinę. Na zdjęciu trzymam na dłoni kwiat Balleriny i jej listek oraz większy liść Caniny. Bałam się, że to Canina mi się wysiała, co nie cieszyłoby mnie wcale, bo to wielkie bydlę rośnie. Ale ona już dawno przekwitła, a kwiatki chyba identyczne? Więc jeśli to Ballerina, to hurra
Kilka portretów kwiatowych zostawiam. Rośliny w niezłej kondycji ale podlewać muszę bo strasznie sucho. W zeszłym roku było o wiele więcej opadów bo jak dobrze pamietam podlewałam chyba ze dwa razy.
Zapraszam do oglądania