Wiolu, dzięki za potwierdzenie, hurra, Dawyck Purple z godziny na godzinę obfitszy w liście

Kloniki palmowe niestety nie wszystkie dały radę, pół Aureum, pół Sango Kaku i cały Dissectum Garnet wypadł, jeszcze Atropurpureum. Zostały cztery w całości i dwa w połowie

Czyli rachunek zysków i strat zbilansowany.
Basiu, nie tego się spodziewałyśmy po Dolls Minuet, próbuję polubić te lila. Na razie opornie.
Asiu Roocika, telefon podkręca ich kolor, na żywo nie są takie żywe
Mrokasiu, w pewnym momencie to już człowieka litość bierze

i zostawia te tulipska

ja jeszcze biję się z myślami, okazać łaskę czy być bezwzględną?

Cieszę się, że rabata się "zapowiada", trzy dni ryłam... Desdemony w takim mini-szpalerku jestem ciekawa. Oglądałam dziś na instagramie Austina (nie jego, tylko firmowym rzecz jasna) i zachwyciłam się, jest szansa.
Aga, wiem, że czerwone przemawiają do Ciebie

Dobrze, że lubimy różne kolory, skoro jest róż-norodność, to i czerwono-rodność też być musi.
Asiu Rojodziejowa, poważne rzeczy, a tu śmiech?
Maglesko, zawzięłam się, że będę ogarniać systematycznie. Nie tak, że raz tu, raz tam, bo wtedy z niczym nie jestem do przodu i to frustruje. Zaczęłam więc od frontu (na tarczy zegara godzina 6) i zgodnie z ruchem wskazówek przemieszczam się wokół domu. Jestem już na 9tce

po dwóch tygodniach rycia

Bez kancików nie ma w ogóle efekty. Lepiej zrobić kancik niż opielić, bo efekty widać od razu, a pielenie bez kancika o kant ... potłuc

Efektu brak. Sama popatrz: Tu nie pieliłam, ale za to jest kancik. Teza potwierdza się: lepszy kancik niż pielenie