Koty, koty, a tu wątek jednak ogrodniczy

Dobrze że chociaż na tle rabat


Ku wiecznej pamiątce: przez weekend rozsypałam 50 worków obornika na jednej z rabat, takiej 10x10 metrów. Wcześniej 50 worków na rabatce 29x5. Pleców nie czuję a raczej czuję każdy nerw, każdą komórkę ciała.
Ukończyłam porządki pozimowe, w większości. Teraz zabieram się za przesadzanie i sadzenie tego co w zeszłym roku nie zmieściło się w czasie. Zaczynam ogarniać PAPROCIOWISKO, na którym na razie rozsadziłam parzydło leśne. W planach na dziś posadzenie derenia kwiecistego. I koniecznie muszę kupić kilka sztuk długosza królewskiego.
Ze zdjęć:
Zaczynają u mnie kwitnąć śliwy wiśniowe Pissardi.
I magnolia Wildcat
Przydałoby się też trochę słońca do robienia zdjęć,
Amanogawa ma dopiero pączki. Na szczęście więcej niż w zeszłym roku, w którym niemal nie kwitła.