Witaj Dajano, Tę romantyczność mi całe życie mąż wypominał,a teraz puściłam wodze,hamulce poszły w świat, i staram się żyć po swojemu,chociaż jeszcze trochę.
Dlatego wspieram Ciebie, bo jeszcze te hamulce masz przy sobie, i nie zawsze możesz tak jak chcesz,ale dążysz!Cel już blisko!Zdrowia życzę!
Dla Ciebie coś z mego dzisiejszego spaceru.......
Haniu zapytam żartobliwie ,,czy my miałyśmy może tego samego męża?he,he On na hamulec a ja mu w gaz Hamulce już przytarte Haniu już tylko czasami zadziałają .Piękny miałaś spacerek a niebo w błękicie uśmiechało się do ciebie Ja bardzo lubię samotne spacery ,nikt mi nie przeszkadza nie odbiera myśli Mogę patrzeć na co zechcę ,upajać się pięknem przyrody ,marzyć ,cieszyć się chwilą.Ubogi jest człowiek bez podobnych potrzeb.Największym szczęściem jest zyć zgodnie z własnym rytmem największą zaś zbrodnią jest ,,jeśli ktoś inny ten rytm nam odbiera .Dziękuje za śliczne zdjęcie Ściskam Haniu cieplutko
To jak tak nic ni widzisz poza ciemnością.......to smutne.....
Wysyłam coś na rozjaśnienie mroku......
Haniu, kochana jesteś, dziękuję. Spore mrowisko znalazłaś . Te leśne zakątki masz w pobliżu? Pewnie z tyłu za twoim blokiem, patrząc od strony przelotowej trasy?
Nie jest mi smutno z powodu ciemności. Dzięki długim wieczorom i porze roku nie sprzyjającej pracy w ogrodzie mam więcej czasu dla was i waszych ogrodów.